Miller: SLD skrzy się od gwiazd

Miller: SLD skrzy się od gwiazd

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Były premier, a obecnie szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller na antenie TVN24 powiedział, że „kiedy przyjdzie na to pora” nie będzie problemu z wyłonieniem jego następcy.
- Odnoszę wrażenie, że nie jestem nieśmiertelny. To naturalna kolej rzeczy, więc kiedyś przyjdzie taki moment, że pożegnam się (z polityką - red.) – powiedział Miller i dodał, że w jego najbliższym otoczeniu znajduje się "bardzo wielu utalentowanych kolegów". - SLD tak skrzy się od gwiazd, że nie będzie problemu z wyłonieniem następców. Oczywiście wtedy, kiedy przyjdzie na to pora - zaznaczył.

Miller wyjaśnił, że na decyzję o zmianie na stanowisku szefa Sojuszu może wpłynąć wynik w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Wśród "gwiazd" ugrupowania wymienił kandydatkę SLD na prezydenta, Magdalenę Ogórek. - Nie wiem, czy będzie się ubiegała o jakąś funkcję po mnie, ale niewątpliwie to jest bardzo obiecująca postać polskiej lewicy, o wielkim potencjale rozwojowym - ocenił.

TVN24.pl