Ostatnio kilka razy dziennie widzę taką reklamę: mężczyzna w garniturze idzie korytarzem biurowca. Ponętne panie zerkają na niego znad swoich biurek. Jedna, w koronkowej bluzce, wręcza mu pudełko z tabletkami. W środku środek stymulujący dla mężczyzn. Kojarzycie ją państwo?
Oczywiście.
Wszystko odbywa się w biurowym otoczeniu i w szowinistycznym kontekście – bo usłużna kobieta, a w zasadzie trzy bohaterki reklamy mają sprawić, że ich szef „zawsze jest gotowy”. Co wy na to?
R.P.: Dla nas ta reklama jest oburzająca. Jej seksistowski charakter aż bije w oczy. Wiele reklam środków stymulujących jest niesmacznych. Niestety, ani Rada Reklamy, ani KRRiT na razie nie uznają ich za naganne. Również telewizje nie widzą w tych reklamach niczego złego.
Ja widzę. Utrwalanie stereotypów. Widzę, że to mężczyzna, w domyśle szef, ma być obsługiwany, żeby nie powiedzieć zadowalany przez skąpo ubrane pracownice.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.