- Prezydent ma koncepcję, że każdy kto mówi, że nie wszystko jest dobrze jest zły. Ja też mówię, że nie jest dobrze - stwierdziła na antenie Radia Zet posłanka Anna Grodzka, kandydatka na urząd prezydenta.
- Jest taki smerf Maruda, który ciągle marudzi. Ciągle mówi, że coś jest nie tak, że coś jest najgorsze, coś jest najsłabsze, coś w Polsce idzie nie tak. Mamy wielkie zadanie przed sobą, żeby Polski nie oddać we władanie smerfa Marudy - mówił wczoraj Komorowski podczas spotkania z wyborcami.
Grodzka pytana o to, kto jej zdaniem jest "smerfem Marudą" stwierdziła, że nie wie. - Ale jak pamiętam tę bajkę, to nie chciałabym, żeby on został prezydentem... - powiedziała posłanka.
- Prezydent ma koncepcję, że każdy kto mówi, że nie wszystko jest dobrze jest zły. Ja też mówię, że nie jest dobrze - dodała.
W ocenie Grodzkiej w Polsce do tej pory nie było aktywnego prezydenta. - Prezydent ma wiele prerogatyw, wbrew pozorom. Na początek spowodowałabym bardzo prostą zmianę, by inicjatywy społeczne były rozpatrywane przez Sejm - zaznaczyła kandydatka na prezydenta.
Radio Zet
Grodzka pytana o to, kto jej zdaniem jest "smerfem Marudą" stwierdziła, że nie wie. - Ale jak pamiętam tę bajkę, to nie chciałabym, żeby on został prezydentem... - powiedziała posłanka.
- Prezydent ma koncepcję, że każdy kto mówi, że nie wszystko jest dobrze jest zły. Ja też mówię, że nie jest dobrze - dodała.
W ocenie Grodzkiej w Polsce do tej pory nie było aktywnego prezydenta. - Prezydent ma wiele prerogatyw, wbrew pozorom. Na początek spowodowałabym bardzo prostą zmianę, by inicjatywy społeczne były rozpatrywane przez Sejm - zaznaczyła kandydatka na prezydenta.
Radio Zet