- Nie ma wątpliwości, że żadnych bojowników i radykałów nie szkoliliśmy. To jest chuligaństwo propagandowe - mówił na antenie TVN24 Włodzimierz Cimoszewicz odnosząc się do słów Władimira Putina o szkoleniu w Polsce ukraińskich bojowników.
Prezydent Rosji Władimir Putin stwierdzi, że animatorem "przewrotu państwowego" na Ukrainie były Stany Zjednoczone. Mówił, że, że Amerykanie "pomagali w szkoleniu nacjonalistów, oddziałów bojowych", które to szkolenia miały według prezydenta Rosji odbywać się "na zachodzie Ukrainy, w Polsce i częściowo na Litwie".
- MSZ powinno wydać oficjalne oświadczenie na ten temat, obnażające kłamliwość twierdzeń pana Putina - powiedział Cimoszewicz.
Jak zaznaczył były premier, nie ma on wątpliwości, że w Polsce nie byli szkoleni żadni bojownicy czy radykałowie. - To jest chuligaństwo propagandowe, słowne. Przykro mi, że mówię to o prezydencie poważnego państwa. Ale to co on i jego kraj robią przez ostatnie miesiące zasługuje na najgorsze oceny - podkreślił.
tvn24
- MSZ powinno wydać oficjalne oświadczenie na ten temat, obnażające kłamliwość twierdzeń pana Putina - powiedział Cimoszewicz.
Jak zaznaczył były premier, nie ma on wątpliwości, że w Polsce nie byli szkoleni żadni bojownicy czy radykałowie. - To jest chuligaństwo propagandowe, słowne. Przykro mi, że mówię to o prezydencie poważnego państwa. Ale to co on i jego kraj robią przez ostatnie miesiące zasługuje na najgorsze oceny - podkreślił.
tvn24