31-letni mężczyzna podejrzany o oblanie łatwopalną cieczą i podpalenie swojej żony został aresztowany na trzy miesiące i usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
- Kobieta została oblana substancją łatwopalną i podpalona. W tym czasie w mieszkaniu przebywała ich dwójka dzieci w wieku 5 i 10 lat. Dzieci po tym zdarzeniu trafiły pod opiekę dziadków. 31-latek był trzeźwy, natomiast wstępne badania narkotesterem wykazały, że znajduje się pod wpływem narkotyku, a dokładnie metamfetaminy - podał podkom. Przemysław Słomski z komendy wojewódzkiej policji w Bydgoszczy.
Początkowo mężczyzna przyznał się do winy. Później wycofał zeznania. Dziś przesłuchał go prokurator, a sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy. 31-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu od 25 lat więzienia do dożywocia.
30-latkę znaleziono w mieszkaniu w bardzo ciężkim stanie. Lekarze walczą o jej życie. Dwójka dzieci małżeństwa trafiła do dziadków.
tvn24.pl
Początkowo mężczyzna przyznał się do winy. Później wycofał zeznania. Dziś przesłuchał go prokurator, a sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy. 31-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu od 25 lat więzienia do dożywocia.
30-latkę znaleziono w mieszkaniu w bardzo ciężkim stanie. Lekarze walczą o jej życie. Dwójka dzieci małżeństwa trafiła do dziadków.
tvn24.pl