- Ja na taką kandydatkę (Magdalenę Ogórek - red.) głosować nie będę. Ktoś, kto chce wywracać wszystko do góry nogami, grozi mi nieporządkiem i grozi mi nieładem. Poza tym, gdzie jest pewność, że ten, kto proponuje, że na nowo napisze prawo wie, co będzie robił, skoro taką propozycję składa, to znaczy, że jest groźny, niebezpieczny i jednak nie ma pomysłu na rządzenie - mówiła na antenie Radia Zet karnistka prof. Monika Płatek.
Prof. Płatek zaznaczyła, że feministki nie mają obowiązku głosowania na kobietę. - Aczkolwiek fakt, że kobieta jest wśród kandydatów i kandydatek na prezydenta jest doskonałe, bo rzecz w tym abyśmy się również bez słów przyzwyczajali do tego, że o najwyższe stanowiska w państwie staramy się bez względu na płeć - stwierdziła.
- Feministka nie jest zwolniona z myślenia. Jestem jak najbardziej za tym żeby pomagać i wyobrażam sobie, że pomóc można w ten sposób, aby na poważnie podejmować dyskusję, debatę z propozycjami i z programem, który ewentualnie pani Ogórek przedstawia - dodała prof. Płatek.
Karnistka zaproponowała, by nie deklarować w programach politycznych takich deklaracji jak napisanie od nowa całego prawa. - Tak rzucona propozycja dla mnie oznacza zamach stanu i kolejny rozbiór Polski, nie wolno czegoś takiego robić, nie wolno tak mówić - podkreśliła.
Radio Zet
- Feministka nie jest zwolniona z myślenia. Jestem jak najbardziej za tym żeby pomagać i wyobrażam sobie, że pomóc można w ten sposób, aby na poważnie podejmować dyskusję, debatę z propozycjami i z programem, który ewentualnie pani Ogórek przedstawia - dodała prof. Płatek.
Karnistka zaproponowała, by nie deklarować w programach politycznych takich deklaracji jak napisanie od nowa całego prawa. - Tak rzucona propozycja dla mnie oznacza zamach stanu i kolejny rozbiór Polski, nie wolno czegoś takiego robić, nie wolno tak mówić - podkreśliła.
Radio Zet