W przygranicznej miejscowości Bezledy, Centralne Biuro Śledcze zatrzymało Polaków i Rosjan, którzy są podejrzani o zastraszanie polskich kierowców i wymuszanie haraczy w Obwodzie Kaliningradzkim. Mężczyźni mieli żądać zapłaty w wysokości 1000 złotych lub 100 euro, a w przypadku odmowy zastraszać i bić ofiary. 44-letni Polak i 38-letni Rosjanin usłyszeli już zarzuty – poinformowało RMF FM.
Pierwsze napady na Polaków zostały odnotowane w ubiegłym tygodniu. Napastnicy uszkodzili samochody trzech kierowców. - Sprawcy zażądali od polskich kierowców haraczu za, jak to określili, możliwość dokonania zakupów po stronie rosyjskiej. W związku z odmową ich samochody zostały zniszczone – wyjaśnił Ryszard Chudy z Warmińsko-Mazurskiej Izby Celnej.
RMF FM poinformowało o tym, że po rosyjskiej stronie na przejściu Grzechotki-Mamonowo doszło do kolejnych ataków na Polaków przekraczających granicę. 67-letni mężczyzna trafił do szpitala z poważnym urazem głowy, po tym jak został dotkliwie pobity. Innemu 67-latkowi udało się uciec i uniknąć napadu.
W związku ze sprawą funkcjonariusze CBŚ zatrzymali czterech obywateli Polski i Rosji. Dwoje z nich. 38-letni Rosjanin i 44-letni Polak usłyszeli już zarzuty dotyczące wymuszania haraczy. Kolejne zatrzymania nie są wykluczone.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła już Prokuratura Rejonowa w Braniewie. Prokurator rejonowy Rajmund Kobiela tłumaczył, że z zeznań pokrzywdzonych wynika, że okoliczności wszystkich napadów były podobne w związku z czym można wnioskować, że dokonała ich ta sama grupa przestępcza. - Zwróciliśmy się o pomoc prawną ze strony organów ścigania Federacji Rosyjskiej. Chodzi o zabezpieczenie dowodów, takich jak zapis monitoringu, i przesłanie dokumentacji, która mogłaby być pomocna w naszym postępowaniu – stwierdził prokurator.
am, RMF FM
RMF FM poinformowało o tym, że po rosyjskiej stronie na przejściu Grzechotki-Mamonowo doszło do kolejnych ataków na Polaków przekraczających granicę. 67-letni mężczyzna trafił do szpitala z poważnym urazem głowy, po tym jak został dotkliwie pobity. Innemu 67-latkowi udało się uciec i uniknąć napadu.
W związku ze sprawą funkcjonariusze CBŚ zatrzymali czterech obywateli Polski i Rosji. Dwoje z nich. 38-letni Rosjanin i 44-letni Polak usłyszeli już zarzuty dotyczące wymuszania haraczy. Kolejne zatrzymania nie są wykluczone.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła już Prokuratura Rejonowa w Braniewie. Prokurator rejonowy Rajmund Kobiela tłumaczył, że z zeznań pokrzywdzonych wynika, że okoliczności wszystkich napadów były podobne w związku z czym można wnioskować, że dokonała ich ta sama grupa przestępcza. - Zwróciliśmy się o pomoc prawną ze strony organów ścigania Federacji Rosyjskiej. Chodzi o zabezpieczenie dowodów, takich jak zapis monitoringu, i przesłanie dokumentacji, która mogłaby być pomocna w naszym postępowaniu – stwierdził prokurator.
am, RMF FM