- Katyń miał być użyty do rozpoczęcia kampanii wyborczej prezydenta (L. Kaczyńskiego – przyp. red.) - powiedział w radiu TOK FM Lech Wałęsa. - To bolesna prawda dla tych, którzy udają bohaterów. Obawiam się, że Rosjanie mają dobrze udokumentowany lot i pozwalają nam na te gry, ale w pewnym momencie to wyciągną. To będzie bomba atomowa - dodał.
Zdaniem Wałęsy kwestia rocznicy mordu w Katyniu miała być użyta do rozpoczęcia kampanii wyborczej Lecha Kaczyńskiego. - Nie ulega wątpliwości, od początku mówiłem, że jak wyjdzie prawda, to źle będziemy wyglądać. Decydenci – prezydent i jego brat będą w niedobrej sytuacji, bo będzie pokazywana ich nieodpowiedzialność, że Katynia nie można mieszać do wyborów - mówił.
- Obawiam się, że Rosjanie mają dobrze udokumentowany lot i pozwalają nam na te gry, ale w pewnym momencie to wyciągną. Tę rozmowę braci - jestem przekonany, że mają ją nagraną, tylko na razie im się nie opłaca (publikować – przyp. red.). Wyciągną to, kiedy im będzie pasowało, jeszcze na tę grę pozwalają. To będzie bomba atomowa i załatwi wszystko - powiedział były prezydent.
Wałęsa zapewnił, że nie zmienia zdania na temat przyczyn tragicznych wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku. - Nie ulega żadnej wątpliwości - po naszej stronie jest nieodpowiedzialność. Od początku mówiłem, że jak wyjdzie prawda, to bardzo źle będziemy wyglądali - twierdzi.
TOK FM
- Obawiam się, że Rosjanie mają dobrze udokumentowany lot i pozwalają nam na te gry, ale w pewnym momencie to wyciągną. Tę rozmowę braci - jestem przekonany, że mają ją nagraną, tylko na razie im się nie opłaca (publikować – przyp. red.). Wyciągną to, kiedy im będzie pasowało, jeszcze na tę grę pozwalają. To będzie bomba atomowa i załatwi wszystko - powiedział były prezydent.
Wałęsa zapewnił, że nie zmienia zdania na temat przyczyn tragicznych wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku. - Nie ulega żadnej wątpliwości - po naszej stronie jest nieodpowiedzialność. Od początku mówiłem, że jak wyjdzie prawda, to bardzo źle będziemy wyglądali - twierdzi.
TOK FM