- My, prawica, wierzymy w zasadę, że każdy jest kowalem własnego losu - mówił w radiu TOK FM Janusz Korwin-Mikke.
Jak stwierdził Korwin-Mikke od pomocy potrzebującym jest "gmina, rodzina i przyjaciele". - A nie państwo! Dlaczego państwo nie może zajmować się pomocą? Jest stan wojenny - mówił.
"Całe państwo ma schizofrenie"
Janusz Korwin-Mikke stwierdził, iż całe państwo ma schizofrenię. - Dziś państwo jest tłuste, ogromne. Jeśli kradną zegarek, państwo nawet tego nie zauważa, bo nie widzi dołu brzucha i nie dogoni złodzieja. Jest za tłuste. Musi być małe, żylaste, sprawne. Wojsko, policja i koniec. Nie może być tak, że państwo zajmuje się gospodarką. Jak się może zajmować gospodarką, faworyzując swoje przedsiębiorstwa? To nieuczciwe! - doprecyzował.
"Czym się różni republika od demokracji? 90 proc. ludzi tego nie wie"
Kandydat na prezydenta podkreślił, iż jest monarchistą, jednak większość ludzi w jego partii to republikanie. - Czym się różni republika od demokracji? 90 proc. ludzi tego nie wie, bo uczeni są w państwowych szkołach. A tam uczą głupot. Często bywa tak, że lud chce czegoś innego, niż stanowi prawo. W republice wykonuje się prawo, a w demokracji wolę ludu. To podstawowa różnica. W demokracji jutro mogą uchwalić, żeby mnie skrócić o głowę. Tak być nie może, nie można zmieniać prawa z dnia na dzień. Nasz postulat jest taki, żeby ustawa wchodziła w życie za sześć lat - tłumaczył.
TOK FM
"Całe państwo ma schizofrenie"
Janusz Korwin-Mikke stwierdził, iż całe państwo ma schizofrenię. - Dziś państwo jest tłuste, ogromne. Jeśli kradną zegarek, państwo nawet tego nie zauważa, bo nie widzi dołu brzucha i nie dogoni złodzieja. Jest za tłuste. Musi być małe, żylaste, sprawne. Wojsko, policja i koniec. Nie może być tak, że państwo zajmuje się gospodarką. Jak się może zajmować gospodarką, faworyzując swoje przedsiębiorstwa? To nieuczciwe! - doprecyzował.
"Czym się różni republika od demokracji? 90 proc. ludzi tego nie wie"
Kandydat na prezydenta podkreślił, iż jest monarchistą, jednak większość ludzi w jego partii to republikanie. - Czym się różni republika od demokracji? 90 proc. ludzi tego nie wie, bo uczeni są w państwowych szkołach. A tam uczą głupot. Często bywa tak, że lud chce czegoś innego, niż stanowi prawo. W republice wykonuje się prawo, a w demokracji wolę ludu. To podstawowa różnica. W demokracji jutro mogą uchwalić, żeby mnie skrócić o głowę. Tak być nie może, nie można zmieniać prawa z dnia na dzień. Nasz postulat jest taki, żeby ustawa wchodziła w życie za sześć lat - tłumaczył.
TOK FM