Sejm zdecydował również, że tylko do naszej akcesji do Unii Europejskiej biokomponenty będzie można wytwarzać wyłącznie z polskich surowców. Posłowie nie zgodzili się na wprowadzenie 5- letniego okres przejściowego na wytwarzanie biokomponentów z surowców polskich.
W myśl ustawy wytwarzanie i magazynowanie biokomponentów będzie wymagało uzyskania zezwolenia. Natomiast do produkcji biokomponentów będą mogły być wykorzystywane wyłącznie zakontraktowane surowce. Umowy kontraktacyjne muszą być zawierane na okres nie krótszy niż 5 lat.
Poparcia Sejmu nie zyskała propozycja Aleksandra Grada (PO) o odrzuceniu projektu ustawy.
Za ustawą głosowało 341 posłów, przeciw było 49, a 12 posłów wstrzymało się od głosu. Teraz ustawą zajmie się Senat. Jest to już trzecie podejście Sejmu do ustawy o biopaliwach. Pierwszą ustawę w grudniu ubiegłego roku zawetował prezydent. Druga - decyzją Konwentu Seniorów - została odrzucona z powodu pojawienia się w niej kontrowersyjnych słów "i inne rośliny". Ustawowy zapis "i inne rośliny" oznacza, że biokomponenty do biopaliw mogłyby być produkowane np. z soi, słonecznika, palmy lub trzciny cukrowej, a więc surowców z importu, czego posłowie nie chcieli.
W związku z tym marszałek Sejmu Marek Borowski zdecydował pod koniec sierpnia o przerwaniu prac nad tą ustawą i trafiła ona do kosza.
em, pap