Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, Stephen Mull, stwierdził na antenie TVN 24 BiŚ, że nie ma wątpliwości, że USA broniłyby Polskę w razie ataku Rosji. Dodał też, że jako Amerykanin chciałby, aby Polacy kupowali jak najwięcej amerykańskiego sprzętu wojskowego, ale podkreślił, że decyzja o przetargu na śmigłowce jest "suwerenną decyzją Polski".
- Rozumiem sceptycyzm Polaków. Gdybym był Polakiem to też miałbym takie poczucie. Kiedy prezydent Barack Obama przyjechał do Polski w zeszłym roku, to podkreślał, że USA gwarantuje wraz z NATO bezpieczeństwo każdego członka sojuszu, w tym Polski. Po to teraz ćwiczymy z naszymi polskimi partnerami, aby ulepszyć nasze umiejętności - dodał Mull w kwestii wsparcia Polski przez USA.
Mull przypomniał też, że istnieje plan otworzenia bazy oraz tarczy antyrakietowej. Jej budowa ma rozpocząć się w przyszłym roku pod Słupskiem. - W tej bazie będzie 200-300 amerykańskich żołnierzy. NATO postanowiło, że zostanie również powiększona baza pod Szczecinem. USA zdecydowały, że będą brały w tym udział. Na początku będzie tam 20 amerykańskich żołnierzy. Nie planujemy umieścić w Polsce bazy na skalę np. niemieckiego Ramstein, bo nie ma na to zgody w NATO, ale bez tej zgody możemy zamieścić tu innych żołnierzy. Od czasu wybuchu konfliktu na Ukrainie mamy w Polsce cały czas amerykańskich żołnierzy. W tym roku będzie to od 5 do 6 tys. żołnierzy, a w przyszłym ze względu na ćwiczenia będzie ich więcej, bo trzeba pokazać, że jesteśmy gotowi obronić Polskę - wyjaśnił Mull.
TVN 24 BiŚ
Mull przypomniał też, że istnieje plan otworzenia bazy oraz tarczy antyrakietowej. Jej budowa ma rozpocząć się w przyszłym roku pod Słupskiem. - W tej bazie będzie 200-300 amerykańskich żołnierzy. NATO postanowiło, że zostanie również powiększona baza pod Szczecinem. USA zdecydowały, że będą brały w tym udział. Na początku będzie tam 20 amerykańskich żołnierzy. Nie planujemy umieścić w Polsce bazy na skalę np. niemieckiego Ramstein, bo nie ma na to zgody w NATO, ale bez tej zgody możemy zamieścić tu innych żołnierzy. Od czasu wybuchu konfliktu na Ukrainie mamy w Polsce cały czas amerykańskich żołnierzy. W tym roku będzie to od 5 do 6 tys. żołnierzy, a w przyszłym ze względu na ćwiczenia będzie ich więcej, bo trzeba pokazać, że jesteśmy gotowi obronić Polskę - wyjaśnił Mull.
TVN 24 BiŚ