Z punktu widzenia kampanii wyborczej sprawa Cezarego Grabarczyka mogłaby przeszkodzić dobremu wynikowi czy reelekcji prezydenta - mówił Ryszard Kalisz w radiowej Jedynce.
Gość "Sygnałów dnia" skrytykował polski wymiaru sprawiedliwości, który od 1989 roku nie przeszedł większych modyfikacji. - Cały czas, co do zasady, pozostaje niestety w kształcie ustalonym w latach 50. - mówił gość Jedynki. - Udała się reforma ekonomiczna, polityczna, jesteśmy w Unii Europejskiej. Jednak choćby w zakresie funkcjonowania oskarżenia publicznego mamy postępowanie przygotowawcze inkwizycyjne, właściwe dla kształtowania prawa w czasach stalinowskich. Było ono oczywiście wielokrotnie zmieniane, ale co do istoty takie zostało - powiedział.
Według szefa Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska sprawy wymiary sprawiedliwości położono na ołtarzu polityki. - Mam prawo do obywatelskiej złości, że znowu sprawy wymiaru sprawiedliwości są kładzione na ołtarzu polityki - stwierdził.
Nagła dymisja
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała późnym wieczorem, że minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk złożył dymisję na ręce premier Ewy Kopacz. Dymisja została przyjęta.
"Nie mogę komentować przedmiotowej sprawy"
Cezary Grabarczyk wydał oświadczenie, w którym podziękował też współpracownikom, instytucjom i partnerom społecznym za współpracę. Podkreślił, że zależy mu na jak najszybszym wyjaśnieniu sprawy. "Z uwagi na fakt, iż w toczącym się postępowaniu występuję w charakterze świadka - nie mogę komentować przedmiotowej sprawy" - dodał. Ocenił, że jego rezygnacja leży w interesie państwa i wymiaru sprawiedliwości. "Nie może być wątpliwości, co do osoby pełniącej funkcję ministra sprawiedliwości, w szczególności, gdy od 1 lipca 2015 r. wejdzie w życie nowelizacja kodeksu postępowania karnego" - wyjaśniał.
Sfałszowano protokół z egzaminu. Grabarczyk straci pozwolenie na broń?
Cezary Grabarczyk prawdopodobnie straci pozwolenie na broń - podała "Gazeta Wyborcza". Według "GW" minister pozwolenie zdobył nielegalnie, ponieważ policjanci sfałszowali protokół z jego egzaminu na strzelnicy. 22 kwietnia, Cezary Grabarczyk był przez kilka godzin przesłuchiwany w prokuraturze, w związku z podejrzeniem wobec łódzkich policjantów, którzy mieli wysoko postawionym osobom załatwiać pozwolenia na broń, bez konieczności zdawania przez nie egzaminów.
"Gazeta Polska" pisała o tej sprawie wcześniej i według jej informatora, jeden z funkcjonariuszy policji potwierdził swoim podpisem, że minister zdał egzamin. Zrobił to jednak bez obecności Cezarego Grabarczyka i tym samym dopuścił się poświadczenia nieprawdy.
Polskie Radio Program I, tvn24.pl
Według szefa Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska sprawy wymiary sprawiedliwości położono na ołtarzu polityki. - Mam prawo do obywatelskiej złości, że znowu sprawy wymiaru sprawiedliwości są kładzione na ołtarzu polityki - stwierdził.
Nagła dymisja
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała późnym wieczorem, że minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk złożył dymisję na ręce premier Ewy Kopacz. Dymisja została przyjęta.
"Nie mogę komentować przedmiotowej sprawy"
Cezary Grabarczyk wydał oświadczenie, w którym podziękował też współpracownikom, instytucjom i partnerom społecznym za współpracę. Podkreślił, że zależy mu na jak najszybszym wyjaśnieniu sprawy. "Z uwagi na fakt, iż w toczącym się postępowaniu występuję w charakterze świadka - nie mogę komentować przedmiotowej sprawy" - dodał. Ocenił, że jego rezygnacja leży w interesie państwa i wymiaru sprawiedliwości. "Nie może być wątpliwości, co do osoby pełniącej funkcję ministra sprawiedliwości, w szczególności, gdy od 1 lipca 2015 r. wejdzie w życie nowelizacja kodeksu postępowania karnego" - wyjaśniał.
Sfałszowano protokół z egzaminu. Grabarczyk straci pozwolenie na broń?
Cezary Grabarczyk prawdopodobnie straci pozwolenie na broń - podała "Gazeta Wyborcza". Według "GW" minister pozwolenie zdobył nielegalnie, ponieważ policjanci sfałszowali protokół z jego egzaminu na strzelnicy. 22 kwietnia, Cezary Grabarczyk był przez kilka godzin przesłuchiwany w prokuraturze, w związku z podejrzeniem wobec łódzkich policjantów, którzy mieli wysoko postawionym osobom załatwiać pozwolenia na broń, bez konieczności zdawania przez nie egzaminów.
"Gazeta Polska" pisała o tej sprawie wcześniej i według jej informatora, jeden z funkcjonariuszy policji potwierdził swoim podpisem, że minister zdał egzamin. Zrobił to jednak bez obecności Cezarego Grabarczyka i tym samym dopuścił się poświadczenia nieprawdy.
Polskie Radio Program I, tvn24.pl