Jak podaje TVN 24, prezydent Bronisław Komorowski przyjął dymisję Cezarego Grabarczyka ze stanowiska ministra sprawiedliwości.
Premier Ewa Kopacz ogłosiła dziś nazwisko nowego ministra sprawiedliwości. Następcą Cezarego Grabarczyka został Borys Budka.
Borys Budka zastąpił Cezarego Grabarczyka, który 29 kwietnia w godzinach późnowieczornych złożył dymisję przyjętą przez szefową rządu. Także prezydent Bronisław Komorowski podczas wizyty w Drawsku Pomorskim zapowiedział, iż rezygnację przyjmie po powrocie do Warszawy.
Borys Budka - wykładowca i poseł
Nowy minister sprawiedliwości ma 37 lat, jest prawnikiem i wykładowcą. Studia ukończył na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, jest doktorem nauk ekonomicznych ze specjalnością dotyczącą polityki zatrudnienia.
Budka jest obecnym posłem VII kadencji Sejmu - w 2011 roku uzyskał mandat poselski startując z list PO. W wyborach samorządowych w 2014 r. kandydował na stanowisko prezydenta Gliwic. Zajął w tych wyborach 3 miejsce.
Dymisja Grabarczyka
Powodem dymisji Cezarego Grabarczyka są niejasność wokół posiadanego przez niego pozwolenia na broń. Według "Gazety Wyborczej" minister pozwolenie zdobył nielegalnie, ponieważ policjanci sfałszowali protokół z jego egzaminu na strzelnicy. 22 kwietnia, Cezary Grabarczyk był przez kilka godzin przesłuchiwany w prokuraturze, w związku z podejrzeniem wobec łódzkich policjantów, którzy mieli wysoko postawionym osobom załatwiać pozwolenia na broń, bez konieczności zdawania przez nie egzaminów.
"Gazeta Polska" pisała o tej sprawie wcześniej i według jej informatora, jeden z funkcjonariuszy policji potwierdził swoim podpisem, że minister zdał egzamin. Zrobił to jednak bez obecności Cezarego Grabarczyka i tym samym dopuścił się poświadczenia nieprawdy.
Rezygnacja dla "dobra urzędu"
Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła w TVN24, że Grabarczyk nie czuje się winny, nie uważa, że zrobił coś niewłaściwego, ale podjął taką decyzję "dla dobra urzędu". - Nie może być burzy medialnej i tego typu wątpliwości wokół ministra sprawiedliwości - oceniła.
Czy Cezary Grabarczyk zostanie zawieszony w prawach członka PO? Na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi. - Na chwilę obecną nie ma zarzutów, nie ma więc również konsekwencji partyjnych. Nadal jest członkiem i wiceprezesem Platformy Obywatelskiej - mówiła w TVN24 Małgorzata Kidawa-Błońska.
"Nie mogę komentować przedmiotowej sprawy"
Cezary Grabarczyk wydał oświadczenie, w którym podziękował też współpracownikom, instytucjom i partnerom społecznym za współpracę. Podkreślił, że zależy mu na jak najszybszym wyjaśnieniu sprawy. "Z uwagi na fakt, iż w toczącym się postępowaniu występuję w charakterze świadka - nie mogę komentować przedmiotowej sprawy" - dodał. Ocenił, że jego rezygnacja leży w interesie państwa i wymiaru sprawiedliwości. "Nie może być wątpliwości, co do osoby pełniącej funkcję ministra sprawiedliwości, w szczególności, gdy od 1 lipca 2015 r. wejdzie w życie nowelizacja kodeksu postępowania karnego" - wyjaśniał.
CIR, Wprost.pl, Gazeta Wyborcza, Gazeta Polska, TVN24.pl
Borys Budka zastąpił Cezarego Grabarczyka, który 29 kwietnia w godzinach późnowieczornych złożył dymisję przyjętą przez szefową rządu. Także prezydent Bronisław Komorowski podczas wizyty w Drawsku Pomorskim zapowiedział, iż rezygnację przyjmie po powrocie do Warszawy.
Borys Budka - wykładowca i poseł
Nowy minister sprawiedliwości ma 37 lat, jest prawnikiem i wykładowcą. Studia ukończył na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, jest doktorem nauk ekonomicznych ze specjalnością dotyczącą polityki zatrudnienia.
Budka jest obecnym posłem VII kadencji Sejmu - w 2011 roku uzyskał mandat poselski startując z list PO. W wyborach samorządowych w 2014 r. kandydował na stanowisko prezydenta Gliwic. Zajął w tych wyborach 3 miejsce.
Dymisja Grabarczyka
Powodem dymisji Cezarego Grabarczyka są niejasność wokół posiadanego przez niego pozwolenia na broń. Według "Gazety Wyborczej" minister pozwolenie zdobył nielegalnie, ponieważ policjanci sfałszowali protokół z jego egzaminu na strzelnicy. 22 kwietnia, Cezary Grabarczyk był przez kilka godzin przesłuchiwany w prokuraturze, w związku z podejrzeniem wobec łódzkich policjantów, którzy mieli wysoko postawionym osobom załatwiać pozwolenia na broń, bez konieczności zdawania przez nie egzaminów.
"Gazeta Polska" pisała o tej sprawie wcześniej i według jej informatora, jeden z funkcjonariuszy policji potwierdził swoim podpisem, że minister zdał egzamin. Zrobił to jednak bez obecności Cezarego Grabarczyka i tym samym dopuścił się poświadczenia nieprawdy.
Rezygnacja dla "dobra urzędu"
Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła w TVN24, że Grabarczyk nie czuje się winny, nie uważa, że zrobił coś niewłaściwego, ale podjął taką decyzję "dla dobra urzędu". - Nie może być burzy medialnej i tego typu wątpliwości wokół ministra sprawiedliwości - oceniła.
Czy Cezary Grabarczyk zostanie zawieszony w prawach członka PO? Na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi. - Na chwilę obecną nie ma zarzutów, nie ma więc również konsekwencji partyjnych. Nadal jest członkiem i wiceprezesem Platformy Obywatelskiej - mówiła w TVN24 Małgorzata Kidawa-Błońska.
"Nie mogę komentować przedmiotowej sprawy"
Cezary Grabarczyk wydał oświadczenie, w którym podziękował też współpracownikom, instytucjom i partnerom społecznym za współpracę. Podkreślił, że zależy mu na jak najszybszym wyjaśnieniu sprawy. "Z uwagi na fakt, iż w toczącym się postępowaniu występuję w charakterze świadka - nie mogę komentować przedmiotowej sprawy" - dodał. Ocenił, że jego rezygnacja leży w interesie państwa i wymiaru sprawiedliwości. "Nie może być wątpliwości, co do osoby pełniącej funkcję ministra sprawiedliwości, w szczególności, gdy od 1 lipca 2015 r. wejdzie w życie nowelizacja kodeksu postępowania karnego" - wyjaśniał.
CIR, Wprost.pl, Gazeta Wyborcza, Gazeta Polska, TVN24.pl