Śledztwo w sprawie Bogdana Chazana zostało umorzone. Śledczy uznali, że profesor nie złamał prawa poprzez odmowę aborcji, ponieważ ciąża nie zagrażała zdrowiu i życiu kobiety - podaje TVN24.
Według informacji stacji telewizyjnej śledztwo, które dotyczyło "narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu", zostało w piątek umorzone przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Mokotów.
Ginekolog w opinii śledczych nie złamał prawa, ponieważ ciąża nie zagrażała życiu i zdrowiu matki. Kobiecie przysługuje zażalenie na tę decyzję, ale nie wiadomo, czy z tego skorzysta.
Klauzula sumienia
W kwietniu ubiegłego roku Bogdan Chazan jako ówczesny dyrektor szpitala św. Rodziny odmówił wykonania aborcji i powołał się na klauzulę sumienia. Kobieta zgłosiła się w 22. tygodniu ciąży, kiedy zabieg był jeszcze legalny. Na aborcję wskazywały wady płodu. Dziecko zmarło niedługo po porodzie.
W lipcu Chazan został odwołany ze stanowiska przez prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz. W tej sprawie toczy się proces przed sądem pracy - lekarz domaga się przywrócenia na stanowisko.
tvnwarszawa.tvn24.pl, TVN24
Ginekolog w opinii śledczych nie złamał prawa, ponieważ ciąża nie zagrażała życiu i zdrowiu matki. Kobiecie przysługuje zażalenie na tę decyzję, ale nie wiadomo, czy z tego skorzysta.
Klauzula sumienia
W kwietniu ubiegłego roku Bogdan Chazan jako ówczesny dyrektor szpitala św. Rodziny odmówił wykonania aborcji i powołał się na klauzulę sumienia. Kobieta zgłosiła się w 22. tygodniu ciąży, kiedy zabieg był jeszcze legalny. Na aborcję wskazywały wady płodu. Dziecko zmarło niedługo po porodzie.
W lipcu Chazan został odwołany ze stanowiska przez prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz. W tej sprawie toczy się proces przed sądem pracy - lekarz domaga się przywrócenia na stanowisko.
tvnwarszawa.tvn24.pl, TVN24