Przez państwową spółkę energetyczną Energa przetoczyły się zmiany kadrowe na niespotykaną dotąd skalę. Najpierw rada nadzorcza nie przedłużyła kadencji zarządowi spółki. Ze stanowiskiem prezesa pożegnali się Mirosław Bieliński i jego zastępcy. To był zaskakujący ruch, bo rzadko w newralgicznych spółkach notowanych na giełdzie dokonuje się tak głębokich cięć. Potwierdził to kurs akcji Energi – mocno zanurkował. Bieliński był prezesem przez siedem lat. Miał mocną pozycję. To bardzo dobry znajomy Jana Krzysztofa Bieleckiego, który był do niedawna szefem Rady Gospodarczej przy premierze. W branży energetycznej na Pomorzu nie jest żadną tajemnicą, że Bielińskiego popierał też były unijny komisarz Janusz Lewandowski. Spółka tłumaczy zmiany nowymi wyzwaniami.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.