Podczas konferencji prasowej Prokuratury Warszawa Praga, jej rzecznik Renata Mazur potwierdziła, że materiały udostępnione przez Zbigniewa Stonogę są materiałami pochodzącymi z postępowania dot. afery podsłuchowej. Zaznaczyła, że na odpowiednim etapie postępowania prokurator musi udostępnić akta sprawy stronom postępowania.
Mazur dodała, że przy udostępnianiu akt zaznaczano stronom, że upublicznianie materiałów jest niezgodne z prawem i grozi karą grzywny bądź 2 lat pozbawienia wolności. Prokurator miał przejrzeć materiały i podjąć działania oraz wyznaczyć jednostkę do zajęcia się tą sprawą. Jak powiedziała Mazur, będzie to Warszawska Prokuratura Okręgowa.
Podczas konferencji podkreślono, że strony postępowania na pewnym etapie ma pełne uprawnienia wglądu w akta sprawy, a niedługo wejdzie zmiana prawa poszerzająca te prawa oraz że każda czynność udostępnienia akt stronie jest dokumentowana. Cała lista kilkunastu osób, które miały dostęp do akt zostanie przekazana prokuraturze okręgowej w Warszawie.
- Nie mamy fizycznej możliwości zablokowania materiałów pojawiających się na Facebooku - powiedziała Mazur. Dodała, że materiałów w sprawie jest więcej niż opublikowano, czyli ponad 20. Mazur powiedziała, że ujawnienie materiałów nie wpłynie na postępowanie, "co nie zmienia faktu negatywnej oceny takiego upublicznienia i rozpoczęcia działań w tej sprawie".
Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w interencie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.
TVP Info
Podczas konferencji podkreślono, że strony postępowania na pewnym etapie ma pełne uprawnienia wglądu w akta sprawy, a niedługo wejdzie zmiana prawa poszerzająca te prawa oraz że każda czynność udostępnienia akt stronie jest dokumentowana. Cała lista kilkunastu osób, które miały dostęp do akt zostanie przekazana prokuraturze okręgowej w Warszawie.
- Nie mamy fizycznej możliwości zablokowania materiałów pojawiających się na Facebooku - powiedziała Mazur. Dodała, że materiałów w sprawie jest więcej niż opublikowano, czyli ponad 20. Mazur powiedziała, że ujawnienie materiałów nie wpłynie na postępowanie, "co nie zmienia faktu negatywnej oceny takiego upublicznienia i rozpoczęcia działań w tej sprawie".
Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w interencie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.
TVP Info