Jak podaje TVN 24, marszałek Sejmu, Radosław Sikorski, skomentował wyciek akt z postępowania ws. afery taśmowej. - Trudno mieć wiarę w postępowanie prokuratury, gdy dane z tego postępowania wyciekają. Mam nadzieję, że prokurator generalny po rozmowie z koordynatorem służb specjalnych podejmie energiczne działania w tej sprawie - powiedział.
- Liczyłem na to, że prokuratura ukaże winnych nielegalnego nagrywania i nielegalnego publikowania danych uzyskanych w sposób przestępczy. Tymczasem mamy kolejne wycieki - dodał.
Zdaniem Sikorskiego to "demolowanie instytucji państwa". - Ofiarami tej sytuacji w pierwszej kolejności byli politycy, ale są kolejne osoby, które z polityką mają coraz mniej wspólnego. Uważam, że prawo dotyczy wszystkich. Kodeks prawny powinien być stosowany niezależnie od tego, kto jaki wykonuje zawód - powiedział marszałek.
Marszałek dodał, że obawia się, że to nie koniec wycieków. - Słyszy się o taśmach, którymi próbuje się handlować na mieście - powiedział.
Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w interencie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.
TVN 24, Wprost.pl
Zdaniem Sikorskiego to "demolowanie instytucji państwa". - Ofiarami tej sytuacji w pierwszej kolejności byli politycy, ale są kolejne osoby, które z polityką mają coraz mniej wspólnego. Uważam, że prawo dotyczy wszystkich. Kodeks prawny powinien być stosowany niezależnie od tego, kto jaki wykonuje zawód - powiedział marszałek.
Marszałek dodał, że obawia się, że to nie koniec wycieków. - Słyszy się o taśmach, którymi próbuje się handlować na mieście - powiedział.
Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w interencie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.
TVN 24, Wprost.pl