Mariusz Błaszczak zwrócił się do marszałka Sejmu o włączenie do porządku obrad punktu o powołanie komisji śledczej ws. "taśm prawdy". Marek Biernacki z PO uważa z kolei, iż powoływanie komisji śledczej nie ma sensu. Poinformował, iż w przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie speckomisji ws. wycieku.
- Nie chodzi o to, że nagrania zostały upublicznione. Chodzi o treść i zawartość tych nagrań. O kompromitację i patologię władzy - uważa Mariusz Błaszczak i przypomniał, że PiS złożył we wrześniu ubiegłego roku wniosek o powołanie komisji śledczej ws. "taśm prawdy".- Zwracam się do marszałka Sikorskiego, żeby włączył do porządku obrad Sejmu ten punkt - mówił.
Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS uważa, iż komisja śledcza powinna wyjaśnić co działo się z aferą podsłuchową i przeciekami. - Kto, co mówił i kto podsłuchiwał, ale przede wszystkim jaka jest ocena państwa i tego, co się dzieje w Polsce. Wszystko, co się dzieje wokół afery podsłuchowej, trwa już rok. To jedna wielka farsa, która burzy życie i standardy polityczne w Polsce - tłumaczył.
Marek Biernacki szef speckomisji uważa, iż powoływanie w tym momencie komisji śledczej nie ma sensu. - To historia skandaliczna. Nie powinna mieć miejsca. Te przecieki chyba jeszcze bardziej tę sprawę gmatwają - mówił.
Biernacki dodał, iż w przyszłym tygodniu zamierza zwołać posiedzenie komisji ws. wycieku akt. Zaproszony zostanie na nie prokurator generalny Andrzej Seremet i przedstawiciele ABW.
Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.
TVN24
Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS uważa, iż komisja śledcza powinna wyjaśnić co działo się z aferą podsłuchową i przeciekami. - Kto, co mówił i kto podsłuchiwał, ale przede wszystkim jaka jest ocena państwa i tego, co się dzieje w Polsce. Wszystko, co się dzieje wokół afery podsłuchowej, trwa już rok. To jedna wielka farsa, która burzy życie i standardy polityczne w Polsce - tłumaczył.
Marek Biernacki szef speckomisji uważa, iż powoływanie w tym momencie komisji śledczej nie ma sensu. - To historia skandaliczna. Nie powinna mieć miejsca. Te przecieki chyba jeszcze bardziej tę sprawę gmatwają - mówił.
Biernacki dodał, iż w przyszłym tygodniu zamierza zwołać posiedzenie komisji ws. wycieku akt. Zaproszony zostanie na nie prokurator generalny Andrzej Seremet i przedstawiciele ABW.
Przypomnijmy, Zbigniew Stonoga, biznesmen z Warszawy, który zasłynął w internecie, gdy zaczął walkę z Urzędem Skarbowym, opublikował w sieci tomy akt śledztwa ws. afery podsłuchowej. Nie są one w żadnym zakresie ocenzurowane i zawierają m.in. dane osobowe podejrzanych, świadków, funkcjonariuszy i poszkodowanych.
TVN24