- To absolutnie bulwersujące, że obywatele mogli pomyśleć, iż wszyscy politycy tak się zachowują. Jedzą za państwowe pieniądze, przeklinają i cynicznie podchodzą do spraw państwowych - mówił w TVN24 wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Tomasz Siemoniak tłumaczył, iż decyzje Ewy Kopacz nie były dla niego zaskoczeniem. - Wielokrotnie rozmawiałem w ciągu wczorajszego dnia z panią premier i sądzę, że nikt w PO nie był zaskoczony. Mieliśmy w zeszłym tygodniu spotkanie klubu parlamentarnego, na którym pani premier uzyskała bardzo mocny mandat do prowadzenia swojej polityki jako przewodnicząca partii. Wczorajsze decyzje dotyczyły natomiast rządu, którego jest premierem i w którym w każdej chwili w stosunku do każdego ministra może podjąć odpowiednią decyzję - mówił.
Dodał, iż jego zdaniem premier Ewa Kopacz uznała, iż "nie można dłużej czekać". - Ta sprawa staje się takim bagażem dla PO, że bez radykalnych cięć będziemy przez następne tygodnie, miesiące się z tego tłumaczyć - tłumaczył.
Minister obrony narodowej uważa, że treść nagrań jest bulwersująca. Dodał, iż "też czuje się odpowiedzialny". - Choć ani nie przeklinam, ani nie chodziłem do tych restauracji - dodał.
Dymisje w rządzie
Premier Ewa Kopacz 10 czerwca poinformowała, iż odbyła rozmowy z osobami nagranymi na taśmach ujawnionych w ubiegłym roku przez "Wprost". Podkreśliła, że za aferę nie może być obwiniana PO. - Nie pozwolę na grę taśmami w kampanii - tłumaczyła. Kopacz poinformowała, iż rezygnację z pełnionych funkcji złożyli ministrowie: Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat, Włodzimierz Karpiński oraz wiceministrowie Rafał Baniak, Stanisław Gawłowski, Tomasz Tomczykiewicz, a także prof. Jan Vincent Rostowski. Premier oświadczyła też, że Radosław Sikorski zadeklarował, iż zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu. Tuż po konferencji prasowej kancelaria premier oświadczyła, iż rezygnację z funkcji koordynatora służb specjalnych złożył Jacek Cichocki.
tvn24.pl
Dodał, iż jego zdaniem premier Ewa Kopacz uznała, iż "nie można dłużej czekać". - Ta sprawa staje się takim bagażem dla PO, że bez radykalnych cięć będziemy przez następne tygodnie, miesiące się z tego tłumaczyć - tłumaczył.
Minister obrony narodowej uważa, że treść nagrań jest bulwersująca. Dodał, iż "też czuje się odpowiedzialny". - Choć ani nie przeklinam, ani nie chodziłem do tych restauracji - dodał.
Dymisje w rządzie
Premier Ewa Kopacz 10 czerwca poinformowała, iż odbyła rozmowy z osobami nagranymi na taśmach ujawnionych w ubiegłym roku przez "Wprost". Podkreśliła, że za aferę nie może być obwiniana PO. - Nie pozwolę na grę taśmami w kampanii - tłumaczyła. Kopacz poinformowała, iż rezygnację z pełnionych funkcji złożyli ministrowie: Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat, Włodzimierz Karpiński oraz wiceministrowie Rafał Baniak, Stanisław Gawłowski, Tomasz Tomczykiewicz, a także prof. Jan Vincent Rostowski. Premier oświadczyła też, że Radosław Sikorski zadeklarował, iż zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu. Tuż po konferencji prasowej kancelaria premier oświadczyła, iż rezygnację z funkcji koordynatora służb specjalnych złożył Jacek Cichocki.
tvn24.pl