W rozmowach z PAP laureaci (uczniowie i studenci) bardzo często mniej lub bardziej otwarcie przyznawali, że wiążą swą przyszłość z pracą dla Unii Europejskiej. "Chciałbym, chciałabym się gdzieś załapać" - powtarzało się często.
Huebner przekonywała ich, że w najbliższych latach w Polsce będzie dużo możliwości pracy dla Unii lub związanej z członkostwem Polski we Wspólnocie.
"Będzie praca w administracji publicznej, w różnego typu instytucjach wokół rządu oraz w samorządach lokalnych i regionalnych. To one będą gospodarzami funduszy strukturalnych, do których Polska będzie miała dostęp już od 1 stycznia" - powiedziała.
"Istotne miejsce w polityce europejskiej w Polsce będzie miał także parlament, gdzie oprócz ciała zasadniczego pochodzącego z wyboru jest jeszcze cała administracja, np. Biuro Studiów i Ekspertyz, gdzie będzie potrzeba specjalistów od spraw europejskich (...) Oprócz tego swoje przedstawicielstwo w Polsce będzie miała także Komisja Europejska" - dodała.
Minister ds. europejskich poinformowała, że w Polsce po przystąpieniu do Unii tworzone będą także tzw. biblioteki depozytowe, które będą przechowywać dokumenty związane z Unią. "Jest jeszcze w strukturach Unii kilkanaście agencji ulokowanych w różnych państwach. Nie wyklucza się, że kiedyś w przyszłości w Polsce może mieć swą siedzibę jakaś nowo utworzona agencja" - dodała.
rp, pap