Mała, znaczy lepsza

Mała, znaczy lepsza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd przyjął projekt tzw. małej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji dostosowujący polskie prawo medialne do uregulowań Unii Europejskiej.
"Ten projekt ma zadanie czysto dostosowawcze. Znajdują się w nim jedynie te przepisy, które dostosowują polskie prawo medialne do standardów prawa wspólnotowego, tudzież rozwiązania z tych przepisów wynikające, będące ich logiczną konsekwencją" - wyjaśnił wiceminister kultury Michał Tober.

Zgodnie ze zobowiązaniami Polski wobec UE dostosowanie przepisów powinno nastąpić 1 stycznia 2004 r. "Więc staraliśmy się nie obciążać tej ustawy żadnymi dodatkowymi zapisami, żadnymi dodatkowymi kwestiami - tak, by ustawa w tym kształcie mogła jak najszybciej zostać uchwalona przez Sejm, Senat i podpisana przez prezydenta. Mam nadzieję, że stanie się to  możliwie szybko" - podkreślił.

Projekt obejmuje m.in. takie kwestie jak: kwoty ekranowe (czyli to, ile czasu nadawcy mają przeznaczać na audycje europejskie, tj. pochodzące z państw europejskich), ochrona dzieci, reklama i  sponsoring, pomoc publiczna (czyli abonament lub dotacja).

Zgodnie z nim, nadawcy są zobowiązani do przeznaczenia co  najmniej połowy kwartalnego czasu nadawania programu na audycje europejskie i co najmniej 30 proc. na audycje wytworzone pierwotnie w języku polskim.

Filmy fabularne i telewizyjne, za wyjątkiem seriali i audycji dokumentalnych, trwające ponad 45 minut, mogą być przerywane na reklamy wyłącznie jeden raz na 45 minut. Zakazana jest m.in. reklama wyrobów tytoniowych i napojów alkoholowych (zgodnie z obowiązującym prawem dotyczącym tych kwestii).

Projekt ustala czas ochronny dla dzieci (od 6.00 do 23.00), czyli zakaz emisji treści o negatywnym wpływie na małoletnich i propagowania treści pornograficznych lub  zawierających przemoc. Nadawcy są również zobowiązani do  identyfikowania programów przez zamieszczanie odpowiedniego symbolu graficznego. Szczegółowe rozporządzenie w tej sprawie ma  wydać Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

W projekcie zdefiniowano, czym jest misja nadawców publicznych. "Publiczna radiofonia i telewizja realizuje misję publiczną oferując, na zasadach określonych w ustawie, całemu społeczeństwu i poszczególnym jego częściom, zróżnicowane programy i inne usługi w zakresie informacji, publicystyki, kultury, rozrywki, edukacji i  sportu, cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i  niezależnością oraz innowacyjnością, wysoką jakością i  integralnością przekazu" - czytamy w projekcie.

Do zadań publicznych mediów ma należeć m.in. tworzenie i rozpowszechnianie ogólnokrajowych i regionalnych programów, popieranie twórczości artystycznej, upowszechnianie wiedzy o języku polskim.

Pomoc publiczna przekazywana mediom publicznym musi być - według twórców projektu - księgowana oddzielnie od środków z działalności komercyjnej. "Chodzi o to, by zgodnie ze standardami, jakie obowiązują w krajach europejskich, pieniądz publiczny nie mieszał się z pieniądzem pochodzącym z działalności komercyjnej, żeby przepływy finansowe były bardzo czytelne, żeby każdy z obywateli wiedział, jak pomoc publiczna przez media publiczne jest wydatkowana i na jakich zasadach" - wyjaśnił Tober.

W ustawie zaproponowano także zniesienie jakichkolwiek ograniczeń kapitałowych wobec podmiotów z UE, które zamierzałyby rozpocząć nadawanie na terytorium Polski, i podniesienie udziału kapitału zagranicznego w mediach dla podmiotów spoza UE do 49 proc. Obecnie jest to  33 proc. dla wszystkich podmiotów zagranicznych.

Poprzedni projekt nowelizacji, odrzucony przez Sejm w trzecim czytaniu 30 lipca, był ostro krytykowany przez nadawców komercyjnych. Formalnie przed trzecim czytaniem nie było już możliwości wycofania projektu z Sejmu, inaczej, niż poprzez odrzucenie go w wyniku głosowania.

Rząd zapowiedział wstrzymanie prac nad projektem 22 lipca tego roku, po zawiadomieniu prokuratury przez przewodniczącego komisji badającej sprawę Rywina Tomasza Nałęcza o popełnieniu przestępstwa. Z tekstu poprzedniej ustawy bezprawnie zniknęły bowiem słowa "lub czasopisma". Ich brak oznaczał, że wydawcy czasopism mieli możliwość zakupu ogólnopolskiej telewizji, a wydawcy dzienników - nie.

Druga część projektu nowelizacji ustawy o rtv dotycząca rynku wewnętrznego ma - według Tobera - być gotowa na początku przyszłego roku. Pomocna w opracowaniu założeń do tego projektu ma  być konferencja na temat ładu medialnego w Polsce, którą w  przyszłym tygodniu organizuje resort kultury wspólnie z  Uniwersytetem Warszawskim.

em, pap