Kierownik wydziału dochodzeniowego w Sosnowcu prowadził po pijanemu auto, a jego pasażerem był komendant komisariatu, również nietrzeźwy. Kierowcę czeka sprawa karna. Obaj mogą stracić pracę.
"Nie była to przypadkowa kontrola drogowa. Policjanci, którzy zatrzymali audi, mieli informację, że z dużym prawdopodobieństwem kierowca auta jest pod wpływem alkoholu. Badanie trzeźwości potwierdziło tę informację" - powiedział oficer prasowy sosnowieckiej policji Krzysztof Kwiatkowski.
Nie podał, ile promili alkoholu stwierdzono u kierowcy. Wykażą to wyniki badania krwi. Prowadzenie samochodu po pijanemu jest przestępstwem, zagrożonym karą do 2 lat więzienia. Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem. Szef policjanta nie prowadził auta, ale tolerował łamanie prawa przez podwładnego.
"Komendant miejski policji w Sosnowcu analizuje otrzymane materiały w tej sprawie. Postępowanie prowadzi prokuratura. Może się to skończyć wydaleniem obu policjantów ze służby" - powiedział nadkom. Kwiatkowski.
Policjanci pracują w policji 13 i 15 lat.
sg, pap