– Jeżeli prezydent ma jakieś wątpliwości, to podpisaniu może ten fragment ustawy wysłać do Trybunału Konstytucyjnego – mówił marszałek Senatu Bogdan Borusewicz w programie „INFOrozmowa” w TVP Info w kontekście wątpliwości Bronisława Komorowskiego dotyczących niektórych zapisów ustawy o in vitro.
Ustawa o in vitro wywołała burzę w środę w trakcie obrad w Senacie. Czy zgodnie z tą ustawą jest możliwe, żeby nasienie osoby, która zmarła, na przykład przez sto lat było zamrożone, a po stu latach z tego nasienia powstał zarodek? Bo gdyby było to możliwe, to mogłoby dojść do takiej na przykład patologii, że prawnuk byłby bratem czy siostrą przodka - pytał senator Wiesław Dobkowski z PiS.
– Skomentowałem to tak: to jest olbrzymi problem, że prawnuk może być dziadkiem. Nie boję ustawy o in vitro. To ustawa, która bierze w karby, to co się dzieje w tej dziedzinie – powiedział w tej sprawie marszałek Senatu.
Wątpliwości Komorowskiego
Wątpliwości co do ustawy ma także prezydent. Bronisław Komorowski stwierdził, że ustawę podpisze, o ile jest ona zgodna z konstytucją. Wysłał w tej sprawie list do Borusewicza, w którym pisze że „poważną wątpliwość co do zgodności z konstytucją i prawem międzynarodowym budzi wprowadzana ustawą możliwość pobierania komórek rozrodczych od dawcy, który jest niezdolny do świadomego wyrażenia zgody, w celu zabezpieczenia płodności na przyszłość”.
– To zupełny margines sprawy. Mam odpowiedź ministra zdrowia, który uzasadnia, że to nie jest tak. Nie jestem od tego, aby ustalać, czy ta ustawa jest zgodna lub nie z konstytucją. Jeżeli prezydent ma jakieś wątpliwości, to po podpisaniu może ten fragment ustawy wysłać do Trybunału Konstytucyjnego – stwierdził Borusewicz.
Borusewicz wyraził jednak przekonanie, że ustawa przejdzie. – Uważam, że ustawa o in vitro zostanie jutro przyjęta i będę głosował za nią z pełnym przekonaniem – zapowiedział.
tvp.info
– Skomentowałem to tak: to jest olbrzymi problem, że prawnuk może być dziadkiem. Nie boję ustawy o in vitro. To ustawa, która bierze w karby, to co się dzieje w tej dziedzinie – powiedział w tej sprawie marszałek Senatu.
Wątpliwości Komorowskiego
Wątpliwości co do ustawy ma także prezydent. Bronisław Komorowski stwierdził, że ustawę podpisze, o ile jest ona zgodna z konstytucją. Wysłał w tej sprawie list do Borusewicza, w którym pisze że „poważną wątpliwość co do zgodności z konstytucją i prawem międzynarodowym budzi wprowadzana ustawą możliwość pobierania komórek rozrodczych od dawcy, który jest niezdolny do świadomego wyrażenia zgody, w celu zabezpieczenia płodności na przyszłość”.
– To zupełny margines sprawy. Mam odpowiedź ministra zdrowia, który uzasadnia, że to nie jest tak. Nie jestem od tego, aby ustalać, czy ta ustawa jest zgodna lub nie z konstytucją. Jeżeli prezydent ma jakieś wątpliwości, to po podpisaniu może ten fragment ustawy wysłać do Trybunału Konstytucyjnego – stwierdził Borusewicz.
Borusewicz wyraził jednak przekonanie, że ustawa przejdzie. – Uważam, że ustawa o in vitro zostanie jutro przyjęta i będę głosował za nią z pełnym przekonaniem – zapowiedział.
tvp.info