Śmierć w kopalni

Dodano:   /  Zmieniono: 
22-letni górnik zginął w wypadku w kopalni w Polkowicach, należącej do KGHM Polska Miedź SA - poinformował rzecznik koncernu Dariusz Wyborski.
Skały zawaliły się w wyniku wstrząsu górotworu na  oddziale G-4 Zakładów Górniczych Rudna. W strefie epicentrum wstrząsu znalazło się dwóch górników: operator tzw. wiertnicy oraz  jego pomocnik.

Natychmiast podjęto akcję ratowniczą. Po dotarciu do nich okazało się, że operator wiertnicy, który w czasie wstrząsu znajdował się w kabinie maszyny, doznał tylko niewielkich obrażeń. Natomiast jego pomocnik, który pracował w odległości około 20 metrów od  urządzenia, został przysypany skałami i zginął w wyniku odniesionych obrażeń.

Zmarły górnik, mieszkaniec Lubina, w polkowickiej kopalni pracował od lipca 2001 roku.

Rzecznik koncernu poinformował, że był to pierwszy śmiertelny wypadek w tym roku w kopalni Rudna.

"Na polecenie dyrektora kopalni wydobycie na całym oddziale, nie tylko bezpośrednio w rejonie wstrząsu, zostało wstrzymane. Okoliczności wypadku zbada specjalna komisja z udziałem przedstawicieli Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu" - dodał Wyborski.

rp, pap