Radosław Sikorski poinformował wczoraj na Twitterze, że nie będzie kandydował w wyborach parlamentarnych. Ewa Kopacz przyznała, że ta decyzja była dla niej zaskoczeniem.
Premier podkreśliła, że jest to suwerenna decyzja Sikorskiego i ją szanuje. Dodała, że wysoko ocenia jego pracę jako ministra spraw zagranicznych.
- Wiemy, że budował pozycję Polski w Europie i na świecie bardzo skutecznie i konsekwentnie. Taką bardzo mocną pozycję Polski poprzez swoją politykę. Uważam, że to duża strata dla polskiej polityki, ale szanuje jego decyzję. Sam wybrał, sam zdecydował, ja tę informację tylko przyjmuje – mówiła.
Jej zdaniem, Sikorski będzie chciał jeszcze kiedyś wrócić do polityki. - Czy ma szanse powrotu do polityki? Myślę, że politycy nauczyli się, że w polityce nigdy nie powinni mówić nigdy. Więc podejrzewam, że jeszcze kiedyś pan marszałek Sikorski zatęskni za polityką – stwierdziła.
TVN24
- Wiemy, że budował pozycję Polski w Europie i na świecie bardzo skutecznie i konsekwentnie. Taką bardzo mocną pozycję Polski poprzez swoją politykę. Uważam, że to duża strata dla polskiej polityki, ale szanuje jego decyzję. Sam wybrał, sam zdecydował, ja tę informację tylko przyjmuje – mówiła.
Jej zdaniem, Sikorski będzie chciał jeszcze kiedyś wrócić do polityki. - Czy ma szanse powrotu do polityki? Myślę, że politycy nauczyli się, że w polityce nigdy nie powinni mówić nigdy. Więc podejrzewam, że jeszcze kiedyś pan marszałek Sikorski zatęskni za polityką – stwierdziła.
TVN24