Jak poinformował portal Tvp.info, po zażaleniu prokuratury sąd zmienił decyzję i postanowił, że Maciej K., który jest oskarżany o dystrybucję na Śląsku dopalacza Mocarz trafi do aresztu na okres trzech miesięcy..
Policja zatrzymała Macieja K. w połowie lipca. Z obawy przed ewentualnym matactwem, prokurator wniósł o zastosowanie aresztu tymczasowego, jednak sąd wyznaczył kaucję w wysokości 10 tys. złotych, po wpłaceniu której, mężczyzna wyszedł na wolność. Prokuratura zaskarżyła jednak tę decyzję i sąd przychylił się do wniosku oskarżycieli. Maciej K. najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty - sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych substancji, usiłowanie sprzedaży takich środków i posiadanie ich . Maciej K. przyznał się do winy.
W województwie śląskim tylko w lipcu zgłoszono 700 zatruć dopalaczami. Tymczasem w całym poprzednim roku takich zgłoszeń było 600.
TVP.info
Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty - sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych substancji, usiłowanie sprzedaży takich środków i posiadanie ich . Maciej K. przyznał się do winy.
W województwie śląskim tylko w lipcu zgłoszono 700 zatruć dopalaczami. Tymczasem w całym poprzednim roku takich zgłoszeń było 600.
TVP.info