Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim umorzyła postępowanie w sprawie posługiwania się przez byłego ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka poświadczającymi nieprawdę dokumentami związanymi z pozwoleniem na broń. Umorzono również wątek posła Dariusza Seligi.
"Powyższe postanowienia wydano z uwagi na stwierdzenie, że opisanych czynów nie popełniono" - czytamy w komunikacie na stronie Prokuratury. "Z dokonanych ustaleń wynika, że w oparciu o wymienione dokumenty zostały sporządzone decyzje dotyczące pozwolenia na posiadanie broni palnej oraz zaświadczenia uprawniające do nabycia broni palnej. Powyższe dokumenty, wydane w wyniku przekroczenia uprawnień, nie poświadczały natomiast, przy uwzględnieniu ich treści, nieprawdy. Wskazane wcześniej, opisane w zarzutach dokumenty 'poświadczające nieprawdę', zostały wykorzystane w ramach wewnętrznej procedury poprzedzającej wydanie pozwoleń. Obaj posłowie nie dysponowali nimi i nie używali ich, otrzymane przez nich dokumenty (pozwolenia i zaświadczenia) nie zawierały natomiast 'poświadczenia nieprawdy'." - dodano.
Prokuratura uznała że w nie doszło do użycia przez posłów poświadczających nieprawdę dokumentów. "Jednocześnie stwierdzono, że działania obu posłów związane z ubieganiem się o pozwolenia na posiadanie broni palnej wynikały z realizacji „trybu postępowania” wskazanego przez naczelnika wydziału, odpowiedzialnego za prawidłowy przebieg procedury. Z zebranych materiałów wynika, że egzaminy praktyczne wymienionych odbyły się, wbrew obowiązującym przepisom, przed egzaminami teoretycznymi, a ponadto ich przebieg - zresztą podobnie jak teoretycznych - był sprzeczny z wymaganiami odpowiedniego rozporządzenia" - napisano w oświadczeniu. "W związku z powyższymi ustaleniami, odnośnie przeprowadzenia egzaminów w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami, zostały sporządzone przez Prokuraturę Okręgową w Ostrowie Wlkp. sprzeciwy, w których zawarte zostały wnioski o stwierdzenie przez Komendanta Głównego Policji nieważności decyzji Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi w zakresie wydania pozwoleń na posiadanie broni palnej. Dokonane ustalenia jednocześnie wykluczyły, aby doszło do składania przez obu posłów obietnicy udzielenia korzyści osobistej wspomnianemu naczelnikowi wydziału odpowiedzialnemu za przebieg egzaminów" - czytamy.
Sprawy Seligi i Grabarczyka
Powodem dymisji Cezarego Grabarczyka są niejasności wokół posiadanego przez niego pozwolenia na broń. Według "Gazety Wyborczej" minister pozwolenie zdobył nielegalnie, ponieważ policjanci sfałszowali protokół z jego egzaminu na strzelnicy. 22 kwietnia, Cezary Grabarczyk był przez kilka godzin przesłuchiwany w prokuraturze, w związku z podejrzeniem wobec łódzkich policjantów, którzy mieli wysoko postawionym osobom załatwiać pozwolenia na broń, bez konieczności zdawania przez nie egzaminów.
"Gazeta Polska" pisała o tej sprawie wcześniej i według jej informatora, jeden z funkcjonariuszy policji potwierdził swoim podpisem, że minister zdał egzamin. Zrobił to jednak bez obecności Cezarego Grabarczyka i tym samym dopuścił się poświadczenia nieprawdy.
Poseł PiS Dariusz Seliga miał zeznawać w prokuraturze ws. swojego egzaminu na broń. Jak podejrzewali śledczy, podobnie jak w przypadku Cezarego Grabarczyka, część praktyczna była tylko formalnością. Poseł PiS został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Poseł został przesłuchany w charakterze świadka na temat okoliczności w jakich uzyskał pozwolenie na broń osobistą. Jego zeznania będą teraz weryfikowane - poinformowała Janusz Walczak, wiceszef tej prokuratury. W przypadku posła Seligi śledczy mają podejrzenia podobne jak wobec Cezarego Grabarczyka.
Wprost.pl
Prokuratura uznała że w nie doszło do użycia przez posłów poświadczających nieprawdę dokumentów. "Jednocześnie stwierdzono, że działania obu posłów związane z ubieganiem się o pozwolenia na posiadanie broni palnej wynikały z realizacji „trybu postępowania” wskazanego przez naczelnika wydziału, odpowiedzialnego za prawidłowy przebieg procedury. Z zebranych materiałów wynika, że egzaminy praktyczne wymienionych odbyły się, wbrew obowiązującym przepisom, przed egzaminami teoretycznymi, a ponadto ich przebieg - zresztą podobnie jak teoretycznych - był sprzeczny z wymaganiami odpowiedniego rozporządzenia" - napisano w oświadczeniu. "W związku z powyższymi ustaleniami, odnośnie przeprowadzenia egzaminów w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami, zostały sporządzone przez Prokuraturę Okręgową w Ostrowie Wlkp. sprzeciwy, w których zawarte zostały wnioski o stwierdzenie przez Komendanta Głównego Policji nieważności decyzji Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi w zakresie wydania pozwoleń na posiadanie broni palnej. Dokonane ustalenia jednocześnie wykluczyły, aby doszło do składania przez obu posłów obietnicy udzielenia korzyści osobistej wspomnianemu naczelnikowi wydziału odpowiedzialnemu za przebieg egzaminów" - czytamy.
Sprawy Seligi i Grabarczyka
Powodem dymisji Cezarego Grabarczyka są niejasności wokół posiadanego przez niego pozwolenia na broń. Według "Gazety Wyborczej" minister pozwolenie zdobył nielegalnie, ponieważ policjanci sfałszowali protokół z jego egzaminu na strzelnicy. 22 kwietnia, Cezary Grabarczyk był przez kilka godzin przesłuchiwany w prokuraturze, w związku z podejrzeniem wobec łódzkich policjantów, którzy mieli wysoko postawionym osobom załatwiać pozwolenia na broń, bez konieczności zdawania przez nie egzaminów.
"Gazeta Polska" pisała o tej sprawie wcześniej i według jej informatora, jeden z funkcjonariuszy policji potwierdził swoim podpisem, że minister zdał egzamin. Zrobił to jednak bez obecności Cezarego Grabarczyka i tym samym dopuścił się poświadczenia nieprawdy.
Poseł PiS Dariusz Seliga miał zeznawać w prokuraturze ws. swojego egzaminu na broń. Jak podejrzewali śledczy, podobnie jak w przypadku Cezarego Grabarczyka, część praktyczna była tylko formalnością. Poseł PiS został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Poseł został przesłuchany w charakterze świadka na temat okoliczności w jakich uzyskał pozwolenie na broń osobistą. Jego zeznania będą teraz weryfikowane - poinformowała Janusz Walczak, wiceszef tej prokuratury. W przypadku posła Seligi śledczy mają podejrzenia podobne jak wobec Cezarego Grabarczyka.
Wprost.pl