Paweł Zalewski od kilku dni we wpisach na Twitterze wyraża swoje niezadowolenie z list wyborczych do Sejmu, które stworzyła premier Ewa Kopacz.
"Mam nadzieję na wzmocnienie Platformy, ale z panami Kamińskim i Giertychem nie odzyskamy zaufania Polaków" - napisał Paweł Zalewski na Twitterze w piątek tuż po tym, jak zarząd PO przyjął zaproponowane przez premier listy.
Kamiński otrzymał dwójkę na liście obejmującej tzw. obwarzanek warszawski. Roman Giertych chce być z kolei senatorem. PO nie wsparła go formalnie, jednak wycofała się ze wskazania kandydata w jego okręgu.
"Wzywałem,by skompromitowani nie byli na listach.Skąd zatem p.Kamiński,który do września jest pod lupą CBA. Czy wtedy będziemy zmieniać listy?" - napisał w niedzielę Zalewski. "Czy możemy wiarygodnie walczyć z ubóstwem ze spin doktorem noszącym na ręce 37tys.zł?Jego wykręty w tej sprawie bada CBA.Oceńmy je też sami" - dodaje w kolejnym wpisie.
Na tym jednak były europoseł nie skończył. "Nie mogę pojąć, jak na obywatelskiej liście znalazł się spin doktor spychający nas w stronę pustego PR i odciągający od realnych problemów" - napisał w kolejnym poście, krytykując decyzję premier.
wprost.pl
Kamiński otrzymał dwójkę na liście obejmującej tzw. obwarzanek warszawski. Roman Giertych chce być z kolei senatorem. PO nie wsparła go formalnie, jednak wycofała się ze wskazania kandydata w jego okręgu.
"Wzywałem,by skompromitowani nie byli na listach.Skąd zatem p.Kamiński,który do września jest pod lupą CBA. Czy wtedy będziemy zmieniać listy?" - napisał w niedzielę Zalewski. "Czy możemy wiarygodnie walczyć z ubóstwem ze spin doktorem noszącym na ręce 37tys.zł?Jego wykręty w tej sprawie bada CBA.Oceńmy je też sami" - dodaje w kolejnym wpisie.
Na tym jednak były europoseł nie skończył. "Nie mogę pojąć, jak na obywatelskiej liście znalazł się spin doktor spychający nas w stronę pustego PR i odciągający od realnych problemów" - napisał w kolejnym poście, krytykując decyzję premier.
wprost.pl