Pijany kierowca TIR-a jechał w poniedziałek wieczorem "pod prąd" na autostradzie A4 w okolicach Legnicy. By go zatrzymać, policjanci użyli miotacza gazowego.
Pirata narodowości rumuńskiej zatrzymano dzięki ustawionej na autostradzie blokadzie z ciężarówek. Mężczyzna zostanie przesłuchany.
"Policjanci kontrolujący ruch na autostradzie zauważyli jadącego w przeciwnym kierunku potężnego TIR-a. Inni kierowcy, chcąc uniknąć zderzenia, gwałtownie zjeżdżali na pobocze" - powiedział Janusz Handz z wrocławskiej policji.
Kierowca TIR-a był bardzo agresywny. By go zatrzymać, policjanci użyli miotacza gazowego. Jak się okazało, miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Noc spędził w izbie wytrzeźwień.