Martwy wieloryb z grupy fiszbinowców zdryfował do Zatoki Gdańskiej. Zwierzę znajdowało się w odległości około 100 metrów od brzegu w Stegnie. Waleń obecnie jest odholowywany do Helu, gdzie zbadają go naukowcy.
- Wieloryb znajduje się w stanie delikatnego rozkładu i istnieje ryzyko, że może on skazić wodę - powiedział Łukasz Mielonowski, koordynator ratownictwa Mierzei Wiślanej. Dlatego też - do odwołania - została zamknięta plaża w Stegnie e województwie pomorskim.
Od ponad 100 lat tak duży wieloryb nie był widziany na polskim wybrzeżu - twierdzą naukowcy ze stacji morskiej na Helu. Rzecznik WWF Paweł Średziński podejrzewał wcześniej, że zwierzę może być humbakiem, którego kilka miesięcy temu dostrzegli rybacy w Zatoce Gdańskiej.
TVN24/x-news, Polskie Radio
Od ponad 100 lat tak duży wieloryb nie był widziany na polskim wybrzeżu - twierdzą naukowcy ze stacji morskiej na Helu. Rzecznik WWF Paweł Średziński podejrzewał wcześniej, że zwierzę może być humbakiem, którego kilka miesięcy temu dostrzegli rybacy w Zatoce Gdańskiej.
TVN24/x-news, Polskie Radio