"To dla nas wszystkich wielka strata" - powiedział generał Marek Ojrzanowski, dowódca stacjonującej w Karbali polskiej brygady, w której służył major Kupczyk.
Oficer został ciężko ranny w czwartek w ostrzale polskiego konwoju, który jechał z amerykańskiej bazy Dogwood niedaleko Bagdadu do Karbali w polskiej strefie. Jedna z kul trafiła go w szyję.
Atak nastąpił w południe około 30 km na północny-wschód od Karbali, w okolicach miejscowości al-Musaib, w polskiej strefie.
Po ataku żołnierz został przetransportowany do polskiego szpitala polowego w Karbali. Tam, mimo trwającej półtorej godziny reanimacji, zmarł.
Minister obrony Jerzy Szmajdziński poinformował, że poza Kupczykiem nie było innych ofiar ataku. Kupczyk jest pierwszym polskim żołnierzem zabitym w Iraku od czasu przejęcia przez Polaków na początku września dowództwa nad wielonarodową dywizją w strefie środkowo-południowej.
rp, pap