To jeden z przykładów na to, że najpierw warto wyleczyć pacjenta winnego spowodowania wypadku, aby zapłacił z nawiązką za kurację, a także zrekompensował wywołaną katastrofę. Amerykańskie instytucje finansowe dostały od podatników setki miliardów dolarów, które ocaliły nie tylko ich byt, ale także stabilność amerykańskiego i globalnego systemu finansowego. Banki z nawiązką spłaciły udzieloną im pomoc. Administracja i władze regulacyjne nie puściły płazem spekulacji ryzykownymi papierami hipotecznymi, a także praktyk beztroskiego udzielania kredytów na zakup domów w czasie nieruchomościowej hossy. Ponieważ jednak nie zabija się kury znoszącej złote jaja, zaczęły wyciągać konsekwencje finansowe dopiero w momencie, gdy banki przynosiły krociowe zyski. Wielkie instytucje finansowe rozliczono w pierwszej kolejności. Teraz administracja zabrała się za średnie i mniejsze banki, chcąc pozamykać wszystkie sprawy przed wyborami w 2016 r. M&T Bank jest ostatnią nstytucją, która kilka dni temu poinformowała, że ma problemy związane z praktykami udzielania kredytów hipotecznych sięgającymi połowy minionej dekady.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.