Czapki z głów przed majorem

Czapki z głów przed majorem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Specjalny samolot ze zwłokami mjr Hieronima Kupczyka wylądował po godzinie 22.00 na podszczecińskim lotnisku w Goleniowie.
Na lotnisko przyjechali najbliżsi poległego w Iraku oficera -  żona Jolanta i córka Marta; oficerowie i żołnierze 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej, w której służył major Kupczyk, kapelan garnizonowy, przyjaciele oraz okoliczni mieszkańcy.

Trumnę, przykrytą biało-czerwoną flagą, wynieśli z samolotu oficerowie, w tym ci, którzy towarzyszyli mu podczas lotu z Iraku. Uroczystości asystowała kompania honorowa. Zagrały werble i  trąbka. Spowite kirem flagi na lotnisku opuszczono do połowy masztów. Ciało majora będzie przetransportowane na teren jego macierzystej jednostki, gdzie czuwać przy nim mają najbliżsi zmarłego, jego przyjaciele i znajomi.

44-letni major Hieronim Kupczyk został w czwartek ranny po  ostrzelaniu polskiego konwoju przez nieznanych sprawców niedaleko Karbali. Po półtoragodzinnej reanimacji w polskim szpitalu polowym zmarł. Major wyjechał do Iraku w sierpniu z zasadniczą grupą wojska. W wojsku służył 25 lat. Jego pogrzeb odbędzie się w  poniedziałek w Szczecinie.

rp, pap