Kryzys migracyjny stał się najgorętszym tematem kampanii. W kąt poszły rozważania o 500 zł na dziecko oferowanych przez PiS czy o reformie podatkowej PO. Nawet wynegocjowane przez pielęgniarki wysokie podwyżki płac szybko spadły z czołówek serwisów. Emocje polityków, komentatorów i wyborców rozgrzewa decyzja o obowiązkowym przyjmowaniu określonej liczby uchodźców przez kraje unijne. Zgoda rządu Ewy Kopacz na takie rozwiązanie i rozczarowanie innych krajów Grupy Wyszehradzkiej, które nie chciały obowiązkowych kwot uchodźców i liczyły na wsparcie Polski, spowodowały, że PO znalazła się w defensywie. Beata Szydło, kandydatka PiS na premiera, stwierdziła, że nasz rząd oszukał Grupę Wyszehradzką, a zgodę na obowiązkowe kwoty uchodźców uznała za skandal. Kopacz nie opowiedziała na zarzuty. Tylko rzecznik rządu Cezary Tomczyk zarzucił Szydło niekompetencję.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.