Prof. Kieres podkreślił, że Polska jest tym krajem europejskim, który w sposób chyba najbardziej okrutny doświadczył realizacji zamysłów dwóch wielkich systemów totalitarnych.
"Dlatego tu, z Olsztyna, polskiego Olsztyna, jako prezes IPN apeluję o powołanie Europejskiego Centrum, które zajmowałoby się nie tylko przesiedleniami, deportacjami, ale i naukowym badaniem i upowszechnianiem wiedzy na temat całokształtu zbrodni popełnionych przez oba dwudziestowieczne totalitaryzmy" - podkreślił prezes IPN.
Zastrzegł, że Instytutowi nie chodzi o budowę odrębnej placówki naukowej. Według niego, centrum miałoby być swego rodzaju programem badawczym realizowanym wspólnie przez IPN i podobne instytucje w krajach Europy Środkowowschodniej: na Litwie, Łotwie, w Estonii, Czechach i na Słowacji, w Rumunii oraz w Niemczech.
Kieres poinformował, że IPN nawiązał już współpracę ze swoimi odpowiednikami w krajach Europy Środkowowschodniej organizując wspólne konferencje i wystawy, prowadząc badania naukowe i wydając publikacje.
Wśród zadań przyszłego centrum prezes IPN wymienił prezentowanie przyczyn i "wszystkich, a nie wybranych tragicznych następstw działań totalitarnych władz, jakimi są m.in. przymusowe wysiedlenia". "Centrum badałoby również dzieje oporu wobec dwudziestowiecznych dyktatur, jego zadaniem wreszcie byłoby prowadzenie wielkich, ogólnoeuropejskich programów edukacji historycznej" - tłumaczył.
Według szefa IPN, centrum takie mogłoby powstać pod egidą instytucji europejskich, najlepiej Rady Europy, w Warszawie - "w mieście, którego ludność polska i żydowska w sposób szczególny została naznaczona piętnem totalitaryzmu".
em, pap