Sekretarz generalny Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a zarazem kandydat Zjednoczonej Lewicy w wyborach parlamentarnych na antenie TVN24 skrytykował słowa ministra zdrowia prof. Mariana Zembali, który mówił o konieczności doubezpieczenia się przez obywateli, w celu poprawy jakości służby zdrowia.
Minister zdrowia o systemie służby zdrowia oraz pomyśle doubezpieczenia się przez obywateli powiedział podczas debaty "Polityki Insigt". Szef resortu wykazywał, że system nie wytrzyma przy jednym płatniku.
W opinii Gawkowskiego, słowa ministra to powrót do "starych propozycji Platformy Obywatelskiej, które zakładają po pierwsze, płatność za służbę zdrowia, a w drugim kroku jej prywatyzację”. - Zjednoczona Lewica mówi jasno: nikt w Polsce nie będzie umierał w kolejce do lekarza. A pan minister Zembala mówi tak: masz pieniądze, masz szansę nie umrzeć, nie masz pieniędzy - niech się dzieje wola boska. Nie ma na to zgody – mówił Gawkowski.
Polityk SLD przekonywał także, że słowa ministra, że dopłata 10 złotych do wizyty u lekarza dotyczyła internisty. Jego zdaniem, kwota w wypadku lekarza specjalisty, do którego czeka się kilka miesięcy wzrosłaby do 100 lub 200 złotych.
TVN24.pl
W opinii Gawkowskiego, słowa ministra to powrót do "starych propozycji Platformy Obywatelskiej, które zakładają po pierwsze, płatność za służbę zdrowia, a w drugim kroku jej prywatyzację”. - Zjednoczona Lewica mówi jasno: nikt w Polsce nie będzie umierał w kolejce do lekarza. A pan minister Zembala mówi tak: masz pieniądze, masz szansę nie umrzeć, nie masz pieniędzy - niech się dzieje wola boska. Nie ma na to zgody – mówił Gawkowski.
Polityk SLD przekonywał także, że słowa ministra, że dopłata 10 złotych do wizyty u lekarza dotyczyła internisty. Jego zdaniem, kwota w wypadku lekarza specjalisty, do którego czeka się kilka miesięcy wzrosłaby do 100 lub 200 złotych.
TVN24.pl