- Nie będzie żadnej kampanii przed tą decyzją, Platformie nie jest potrzebne rozgrywanie, czy taka wiwisekcja. Potrzebna jest spokojna rozmowa i rzetelne przygotowanie scenariusza następnych miesięcy i lat – mówił w poniedziałek Grzegorz Schetyna. - Ten scenariusz musi zostać napisany przez osoby, które czują się za Platformę odpowiedzialne. Ja zaliczam się do takich ludzi – dodał.
"Nie ma mowy o starciach"
W ubiegły piątek Schetyna zapewniał również, że w PO nie ma mowy o "starciach". - Wolę mówić o rywalizacji. Rok temu, gdy wchodziłem do rządu, też była dyskusja o wyborach w PO po wyjeździe Tuska do Brukseli. Potem umówiliśmy się, że zawieszamy tę dyskusję. Dziś do niej wracamy. To naturalne - tłumaczył.
– Nasi oponenci kibicują, by doszło do konfliktu w Platformie między nami. To się nie zdarzy, bo jesteśmy partią demokratyczną wewnętrznie i odpowiedzialną - mówił Schetyna.
300polityka.pl, Wprost.pl