- Będziemy bronili poglądów tego, co reprezentuje sobą elektorat centrowy - mówiła w RDC Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.
W czwartek odbyło się pierwsze nieformalne spotkanie klubu. Podczas spotkania ustalono, że przewodniczącym zostanie Ryszard Petru. - Rozmawialiśmy też o priorytetach, jakie sobie stawiamy, jeżeli chodzi o działanie - powiedziała.
Według Kamili Gasiuk-Pihowicz, jednym z najważniejszych zadań partii jest zbudowanie mocnych struktur, które "obejmą całe państwo". - Nastawiamy się na aktywny udział zarówno w wyborach samorządowych, może też tych przyspieszonych oraz w wyborach europejskich i prezydenckich. Chcemy dotrzeć do jak najszerszego grona wyborców i na tym będziemy koncentrowali nasze działania - tłumaczyła.
Zdaniem Gasiuk-Pihowicz nie wszyscy wyborcy Nowoczesnej to osoby rozczarowane PO. - Przekonaliśmy tych, którzy mieli już dość tego, co było na scenie politycznej - jałowego sporu, obietnic bez pokrycia. Sięgnęliśmy do tego elektoratu, który powiedział „nie, nie pójdziemy do wyborów, jeśli nie pojawi się nowa partia polityczna, która powie o konkretach” - mówiła.
rdc.pl
Według Kamili Gasiuk-Pihowicz, jednym z najważniejszych zadań partii jest zbudowanie mocnych struktur, które "obejmą całe państwo". - Nastawiamy się na aktywny udział zarówno w wyborach samorządowych, może też tych przyspieszonych oraz w wyborach europejskich i prezydenckich. Chcemy dotrzeć do jak najszerszego grona wyborców i na tym będziemy koncentrowali nasze działania - tłumaczyła.
"Od mieszania herbata nie robi się słodsza"
Gasiuk-Pihowicz krytycznie podchodzi do pomysłu utworzenia dwóch nowych województw: warszawskiego i środkowopomorskiego. - Od mieszania herbata nie robi się słodsza, a od kolejnych województw Polska nie zrobi się bogatsza. W naszej ocenie jednak nie jest to projekt, który ma na celu dobro Polski czy wprowadzenie jakichś dobrych zmian, tylko jest to ewidentnie projekt polityczny, mający na celu sprawdzenie się PiS-u w działalności samorządowej. W tym momencie nie widzimy racjonalnych podstaw do przeprowadzania takiej reformy - tłumaczyła.Zdaniem Gasiuk-Pihowicz nie wszyscy wyborcy Nowoczesnej to osoby rozczarowane PO. - Przekonaliśmy tych, którzy mieli już dość tego, co było na scenie politycznej - jałowego sporu, obietnic bez pokrycia. Sięgnęliśmy do tego elektoratu, który powiedział „nie, nie pójdziemy do wyborów, jeśli nie pojawi się nowa partia polityczna, która powie o konkretach” - mówiła.
rdc.pl