Przed południem w warszawskiej siedzibie PiS rozpoczęły się rozmowy na temat składu przyszłego rządu. Na miejsce przybyli m.in. kandydatka na premiera Beata Szydło i prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Do tej pory w rozmowach na temat składu nowego rządu prowadzili Jarosław Kaczyński, Adam Lipiński, Joachim Brudziński i Mariusz Błaszczak. We wtorek do rozmów dołączyła Beata Szydło. Dziś w siedzibie PiS pojawili się jeszcze Joachim Brudziński, Antoni Macierewicz i Mariusz Kamiński.
Wcześniej, nowy poseł PiS Krzysztof Łapiński, tłumaczył nieobecność Beaty Szydło. - Pani prezes, po praktycznie rocznej kampanii miała chwilę na odpoczynek, kilka dni. Ale w tym tygodniu, jak sama zapowiadała, już będzie - tłumaczył i dementował spekulację, jakoby Szydło nie miała wpływu na skład rządu. - Rola Beaty Szydło będzie taka, jak większości premierów. Będzie miała znaczący wpływ na skład rządu - podkreślał.
TVN24 podaje, że do ogłoszenia składu nowego rządu dojdzie, gdy Andrzej Duda ogłosi termin pierwszego posiedzenia Sejmu. - Potem przyjdzie czas na ogłoszenie nazwisk - mówią politycy PiS i dodają, że dojdzie do tego najpewniej jeszcze w tym tygodniu.
TVN24
Wcześniej, nowy poseł PiS Krzysztof Łapiński, tłumaczył nieobecność Beaty Szydło. - Pani prezes, po praktycznie rocznej kampanii miała chwilę na odpoczynek, kilka dni. Ale w tym tygodniu, jak sama zapowiadała, już będzie - tłumaczył i dementował spekulację, jakoby Szydło nie miała wpływu na skład rządu. - Rola Beaty Szydło będzie taka, jak większości premierów. Będzie miała znaczący wpływ na skład rządu - podkreślał.
TVN24 podaje, że do ogłoszenia składu nowego rządu dojdzie, gdy Andrzej Duda ogłosi termin pierwszego posiedzenia Sejmu. - Potem przyjdzie czas na ogłoszenie nazwisk - mówią politycy PiS i dodają, że dojdzie do tego najpewniej jeszcze w tym tygodniu.
TVN24