Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny Sojuszu Lewicy Demokratycznej na antenie Polsat News ocenił, że stworzenie koalicji wyborczej Zjednoczona Lewica było dobrym ruchem, mimo iż formacja nie zdołała przekroczyć progu wyborczego.
-Mówienie SLD o tym, że samodzielnie przekroczylibyśmy próg, jest złudne. Dokonaliśmy pewnego wyboru. Ewolucyjnego, nie rewolucyjnego. Było lepiej, ale do parlamentu zabrakło. Pytanie, jaka ma być lewica w przyszłości. Według mnie lepiej, żebyśmy się otwierali, niż zamykali w korzeniu SLD – przekonywał Gawkowski.
- Dzisiaj ludzie lewicy chcą otwartości. Dzisiaj mniej będzie telewizji, a więcej wizji – powiedział. Dodał, że wierzy, iż w Polakach istnieje "lewicowe myślenie", ale "czegoś zabrakło". – Polacy są lewicowi, ale do odrodzenia potrzeba programu i lidera – przekonywał.
- SLD, który był trzonem Zjednoczonej Lewicy, budował wokół siebie koalicję, ale i koalicja budowała się wokół SLD. To są materie uzupełniające się – dodał. – Wyciągnę rękę, jak będę miał do tego okazję, na przykład do Partii Razem byśmy poszli wspólnie – przyznał. – Myślenie o lewicy ma dawać nadzieję na przyszłość, a nie być myśleniem o przeszłości. Ja przeszłość mogę szanować, ale lewica chce budować z nadzieją na przyszłość, a ona nie jest tak daleko, za cztery lata – podkreślił.
Polsat News
- Dzisiaj ludzie lewicy chcą otwartości. Dzisiaj mniej będzie telewizji, a więcej wizji – powiedział. Dodał, że wierzy, iż w Polakach istnieje "lewicowe myślenie", ale "czegoś zabrakło". – Polacy są lewicowi, ale do odrodzenia potrzeba programu i lidera – przekonywał.
- SLD, który był trzonem Zjednoczonej Lewicy, budował wokół siebie koalicję, ale i koalicja budowała się wokół SLD. To są materie uzupełniające się – dodał. – Wyciągnę rękę, jak będę miał do tego okazję, na przykład do Partii Razem byśmy poszli wspólnie – przyznał. – Myślenie o lewicy ma dawać nadzieję na przyszłość, a nie być myśleniem o przeszłości. Ja przeszłość mogę szanować, ale lewica chce budować z nadzieją na przyszłość, a ona nie jest tak daleko, za cztery lata – podkreślił.
Polsat News