Umorzono śledztwo ws. działań CBA i ABW w związku z "aferą podsłuchową"

Umorzono śledztwo ws. działań CBA i ABW w związku z "aferą podsłuchową"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie działań CBA i ABW w związku z "aferą podsłuchową".
Prokuratura uważa, że nie ma potwierdzenia, iż Marek F. w 2013 roku informował funkcjonariuszy ABW i CBA o nagrywaniu gości warszawskich restauracji. Brakuje ponadto dowodów na to, że od października 2014 r. do lutego 2015 r. agenci Biura podejmowali działania operacyjne ws. "afery podsłuchowej". Premier Tusk i minister Sienkiewicz z kolei nie byli informowani przez CBA o nieprawidłowościach przy prywatyzacji spółki Ciech, nie mogli więc na nie zareagować.

- W celu weryfikacji tych zeznań prokurator uzyskał obszerną dokumentację z CBA i ABW, jak również przesłuchał w charakterze świadków odpowiednich funkcjonariuszy tych służb. Szefowie i funkcjonariusze CBA i ABW zaprzeczyli, aby byli informowani przez Marka F. lub kogokolwiek innego o fakcie nagrywania gości w warszawskich restauracjach. Treść zeznań Marka F. w powyższym zakresie nie potwierdza również dokumentacja wytworzona przez CBA i ABW, w tym dokumentacja dotycząca kontaktów Marka F. z ww. służbami, przed rozpoczęciem tzw. afery podsłuchowej - poinformował w komunikacie dla Onetu Przemysław Nowak.

- Jedynym dowodem wskazującym na fakt informowania służb o fakcie nagrywania gości warszawskich restauracji są zeznania Marka F. Zeznania te, jako sprzeczne z całością pozostałego materiału dowodowego, prokurator ocenił jako niewiarygodne. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził, aby funkcjonariusze CBA lub ABW byli informowani o fakcie nagrywania rozmów w restauracjach warszawskich. Wobec powyższego postępowanie w tym zakresie zostało umorzone - dodaje Nowak.

Afera taśmowa

W czerwcu 2014 r. we "Wprost" ujawniono sześć nagrań, których dokonano w dwóch warszawskich restauracjach – Amber Room oraz Sowa&Przyjaciele. Były to m.in. stenogramy i nagrania rozmów szefa MSW, prezesa Banku Centralnego, byłego ministra transportu oraz Jana Vincenta-Rostowskiego z Radosławem Sikorskim. Do redakcji "Wprost" docierały też wiadomości o kolejnych taśmach. Nagrane miało zostać spotkanie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, do którego doszło na początku czerwca. Do ostatniego dotarło "Do Rzeczy" w połowie maja 2015 r.

Po kilku miesiącach okazało się, że istnieje więcej nagrań. Kelnerzy Łukasz N. i Konrad L. powiedzieli prokuratorom, że istniało nagranie rozmowy Aleksandra Kwaśniewskiego i Leszka Millera oraz wiele innych. Oprócz tego, podczas śledztwa w tej sprawie wyszło na jaw, że podsłuchy mogły być zakładane również w dwóch innych warszawskich restauracjach: Ole i Lemongrass, w których wcześniej pracowali kelnerzy z afery podsłuchowej.


Po publikacji materiałów przez tygodnik "Wprost", 16 czerwca do redakcji dwukrotnie wkroczyła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Teksty dotyczące afery taśmowej można znaleźć na stronie Wprost.pl: Handel głową Rostowskiego, Afera podsłuchowaRozmowa Nowaka. "Wsadzą mnie do więzienia, k***".

onet.pl, wprost.pl