- Beata Szydło stawiała diagnozę, a potem się z nią rozprawiała. Tylko że tutaj zabrakło tej diagnozy i właściwego rozpoznania sytuacji - stwierdził szef klubu PSL. - Pani premier mówiła, że polska wieś, polskie miasteczka, miasta potrzebują dobrego gospodarza. Szanowna pani, dobry gospodarz już jest, to polski samorząd. Z pani ust nie padło ani razy słowo "samorząd". Nie ma wolności bez samorządności. I my tego będziemy bronić! – podkreślił były minister pracy i polityki społecznej.
- W ostatnich dniach zabrakło kultury politycznej. Zabrakło poszanowania różnych środowisk politycznych. I nie chodzi tutaj nawet o samą osobę wicemarszałka, którego PSL został pozbawiony ale głos na prezydium i dostęp do informacji. W naszym ujęciu nie mamy pełnego dostępu do wykonywania mandatu posła. Demokracja szanuje różnorodność i tych, którzy są w opozycji, a wy tego nie zrobiliście - mówił przewodniczący PSL.