Były szef MSZ ostrzegł, że jeżeli prezydent nie zabierze głosu w tej kwestii, może dojść do interwencji Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Wybór nowych sędziów planowany jest na 2-3 grudnia. Mówiąc o tym, co w najbliższych dniach będzie się działo w kontekście Trybunału Konstytucyjnego stwierdził, że "to będzie wielkie zamieszanie."
Cała sytuacja stanowi jego zdaniem "wielki sprawdzian dla polskiej demokracji, ale głównie prezydenta." Według Schetyny to prezydent odpowiada za tworzenie w Polsce prawa zgodnego z Konstytucją i dlatego powinien zabrać w tej sprawie głos. - Chciałbym, żeby zdystansował się od swojego środowiska politycznego i żeby w bardzo wyraźny sposób powiedział, że TK jest niezależny od większości parlamentarnej - powiedział były minister. Dodał, że rolą prezydenta jest stanie na straży konstytucji, a nie bycie asystentem partii politycznych.
Schetyna stwierdził, że jeżeli prezydent przyjmie ślubowanie nowych sędziów, sprawa "zacznie żyć w Europie." Były szef MSZ powiedział, że w tej sprawie wypowiedzieć będą się musiały instytucje unijne. - Będziemy uruchamiać polskich europarlamentarzystów, całą polską obecność w Europie, żeby nie pozwolić na gwałcenie prawa w taki sposób - zapewnił.
Wybór sędziów TK uznany za nieważny
Przypomnijmy, większość parlamentarna przyjęła pięć uchwał przedłożonych przez Prawo i Sprawiedliwość, które stwierdzają nieważność czerwcowego wyboru pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. W głosowaniu nie brali udziału posłowie Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego.
TVN24