Dorn: Kaczyński jak lekarz. Może pacjent od tego nie umrze, ale...

Dorn: Kaczyński jak lekarz. Może pacjent od tego nie umrze, ale...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ludwik Dorn (FOT DAMIAN BURZYKOWSKI / NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
- Państwo polskie przypomina pacjenta chorego na różne przewlekłe choroby, który żyje, jakoś tam funkcjonuje, ale jest osłabiony - mówił w TVP Info Ludwik Dorn, były polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Ludwik Dorn uważa, że podobne zdanie na ten temat ma także Jarosław Kaczyński. - Tylko on przypomina lekarza, który jest przekonany o dobrodziejstwach dawania lewatywy na wszystkie choroby - stwierdził.

- Mamy skomplikowaną chorobę przewlekłą, którą należy wyleczyć, a przychodzi Jarosław Kaczyński na czele swojego obozu władzy i mówi jak w „Dobrym Wojaku Szwejku”: lewatywa rano, lewatywa w południe i lewatywa wieczorem i jeszcze dwa razy dziennie płukanie żołądka. Może pacjent od tego nie umrze, ale będzie zdecydowanie słabszy niż przed rozpoczęciem tej końskiej kuracji - wyjaśnił.

Dorn stwierdził, że nie podoba mu się kierunek w jakim ewoluował PiS. Stwierdził, że to partia "szkodliwa dla dobrego funkcjonowania państwa". - Oni mają dobre chęci, tylko oni są realnie antypaństwowi - mówił i zaznaczył, że nie można spychać na margines państwa normatywnego. - Państwo prerogatywne mogłoby działać, gdyby integrowała je, wcielała tę wolę polityczną w życie partia o charakterze totalitarnym. PiS nie jest partią o charakterze totalitarnym i nie chcę nią być. W związku z tym będzie pustka i bałagan - tłumaczył.

TVP Info