Przenoszenie celników w tym roku jest związane z łączeniem 3 izb celnych: Cieszyna z Katowicami, Nowego Targu z Krakowem i Portu Lotniczego w Warszawie z Izbą Celną w Warszawie. Na przyszły rok zaplanowano inne przeniesienia celników, w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej i likwidacją zachodniej granicy.
Tegorocznym łączeniem objętych jest ok. 460 celników, z tego 342 osoby otrzymały propozycje przeniesienia na granicę wschodnią i prawie połowa je przyjęła. Osoby, które odmówią lub w ogóle nie udzielą odpowiedzi, będą zwolnione.
"Już się rozpoczęło wręczanie wypowiedzeń, ale nie są to jeszcze zbyt intensywne działania. Dyrektorzy izb czekają jeszcze na decyzje osób, które najpóźniej otrzymały propozycje przeniesienia" - powiedział Jasiun.
Przyznał, że resort finansów wysłał do dyrektorów izb celnych pismo z instrukcją, że w razie jakichkolwiek zakłóceń na służbie, powinni wobec celników kierować wnioski do prokuratury. Dodał, że za zakłócanie służby uznawane jest np. wywieszenia flagi państwowej poza dniami świątecznymi oraz rozwieszanie ulotek na ścianach budynków administracji celnej bez zgody zarządzającego budynkiem. "Z tego, co mi wiadomo, wnioski do prokuratury zostały skierowane w Rzepinie i Toruniu" - powiedział Jasiun.
Jasiun zapewnia, że ministerstwo zamierza wypłacić pieniądze przenoszonym ludziom, "bo to im się należy. My nie opieramy się temu. Celnicy dostaną te pieniądze niezależnie od tego, czy protestujący będą chcieli z nami rozmawiać, czy nie" - powiedział.
W te zapewnienia nie wierzy szefowa Federacji Związków Zawodowych Służb Celnych Iwona Fołta. "Te pieniądze nie zostały zapewnione w dniu przeniesienia. Przecież 6 listopada celnicy otrzymali propozycje przeniesienia i w ciągu 10 dni mieli się do nich odnieść. Jeżeli tych pieniędzy nie było wtedy, a teraz są, to możliwe, że Ministerstwo Finansów usiłowało je zaoszczędzić. To jest skandal" - powiedziała.
Związkowcy reprezentujący służby celne przed mniej więcej dwoma tygodniami ogłosili protest przeciwko przenoszeniu celników z zachodniej i południowej granicy na wschodnią. Tłumaczyli, że przenoszeni celnicy nie otrzymają zwrotu kosztów transportu, mieszkania i miesięcznej odprawy na zagospodarowanie się. Protestują celnicy z Portu Lotniczego Warszawa Okęcie oraz z województw: małopolskiego, lubuskiego, dolnośląskiego, zachodniopomorskiego i łódzkiego. Oflagowali budynki administracji celnej i kolportują ulotki informacyjne wśród celników i podróżnych przekraczających granicę.
W piątek komitet protestacyjny związków zawodowych celników obraduje nad dalszymi losami protestu. "Na pewno zdecydujemy dziś, jak będzie wyglądała kolejna faza protestu i w którym kierunku pójdziemy" - powiedziała Fołta.
em, pap