"Alarm bombowy w ministerstwach/ Zapowiedź wybuchu bomb o 13. Policja rozpoczyna sprawdzenia pirotechniczne" – napisał na Twitterze Gmyz, po czym w kolejnym wpisie uszczegółowił doniesienia. "Anonim o bombach, zakończony słowami: »Niech żyje demokracja« wpłynął do Ministerstwa Gospodarki. Policja sprawdza trzy resorty” – dodał dziennikarz. Po kilkudziesięciu minutach Cezary Gmyz poinformował, że alarmy ogłoszono w kolejnych ministerstwach. Policja sprawdzała przynajmniej osiem resortów: spraw zagranicznych, rozwoju, finansów, gospodarki, rolnictwa i rozwoju regionalnego, edukacji narodowej oraz sprawiedliwości. Ostatecznie sprawdzono trzynaście instytucji.
– Drogą mailową wpłynęła anonimowa groźba. Jesteśmy na miejscu i sprawdzamy. Mamy też informacje, że taki mail trafił też do innych ministerstw. Każdy taki przypadek traktujemy poważnie. Niewykluczone, że mail trafił do wszystkich ministerstw – powiedziała w rozmowie z Telewizją Republika Magdalena Bieniak z zespołu prasowego komendy stołecznej policji. Według informacji Gmyza, alarmy ogłoszono na pewno w Ministerstwie Gospodarki oraz Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W sprawie anonimów policja wydała oświadczenie, w którym stwierdzono, że nie ma wiarygodnych informacji o planowanych zamachach, jednakże funkcjonariusze sprawdzają potencjalnie zagrożone obiekty. Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia:
"Na chwilę obecną nie ma żadnych wiarygodnych informacji wskazujących na istnienie realnego zagrożenia. Anonimowa informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego została przesłana na skrzynki mailowe kilku ministerstw w Warszawie. Zgodnie z przyjętymi procedurami stołeczni policjanci sprawdzają te obiekty.O godzinie 5.00 policjanci zostali powiadomieni, że na skrzynkę mailową Ministerstwa Gospodarki wpłynęła anonimowa informacja, w której autor sugeruje podłożenie ładunku wybuchowego w tym budynku. Policjanci otrzymali podobne zgłoszenia od pracowników kolejnych ministerstw. W tej chwili informacja dotyczy kilkunastu instytucji rządowych.Za każdym razem uruchamiamy procedurę mającą na celu zabezpieczenie wskazanego miejsca i przeprowadzenie sprawdzenia pirotechnicznego. Pomimo tego, że dotychczas wszystkie tego typu informacje okazywały się fałszywe, kierujemy się przede wszystkim bezpieczeństwem osób, które przebywają lub będą korzystały ze wskazanych w mailach budynków.Równocześnie policjanci ustalają źródło, skąd informacja została wysłana i osobę, która mogła się tego dopuścić.Przypominamy, że za wywołanie fałszywego alarmu o zagrożeniu ładunkiem wybuchowym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności"
Oświadczenie zostało zaktualizowane po sprawdzeniu trzynastu instytucji. Okazał się, że alarm bombowy był fałszywy.Twitter, Telewizja Republika, Policja,pl