Współpracownik SB obok Dudy. "Czy chodzi o to, by Dudę skompromitować?"

Współpracownik SB obok Dudy. "Czy chodzi o to, by Dudę skompromitować?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Duda podczas obchodów 45. rocznicy masakry robotników (fot. MICHAL FLUDRA / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
Jak ustalił "Nasz Dziennik", podczas obchodów 45. rocznicy masakry robotników na Wybrzeżu, które odbyły się w Gdyni, obok prezydenta Andrzeja Dudy stał Edmund H. - były współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Tangens".

– Jestem tym bardzo zaniepokojony, bo to może być próba ośmieszenia prezydenta. Z tego, co mi wiadomo, H. w poprzednich latach nie dopuszczano w pobliże osób, które prowadziły uroczystości rankiem 17 grudnia i które przemawiały. Dlaczego w tym roku postawiono go przy prezydencie? – pytał w rozmowie z dziennikarzem "Naszego Dziennika" Piotr Szubarczyk, historyk.

Szubarczyk podkreślił, że H., według dokumentów był współpracownikiem SB, ale jego wnioski o przyjęcie do Milicji Obywatelskiej i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej były odrzucane. - Jest to człowiek niewiarygodny i może być niebezpieczny. Wypowiada zdumiewające opinie, np. pracowników gdańskiego IPN nazywa „polskojęzyczną grupą gestapo” – podkreślił Szubarczyk.

– Dlaczego organizatorzy, którzy znają historię H., bo o nim pisali pracownicy IPN, nie tylko go wpuścili na obchody, ale także ustawili obok prezydenta? Czy to nie chodzi o to, aby Andrzeja Dudę skompromitować? Ośmieszyć? – pytał Szubarczyk.

NaszDziennik.pl