"Nie ma ona również żadnego uzasadnienia w dotychczasowej pracy dziennikarskiej redaktora Radziwinowicza. Jego wieloletnia praca w charakterze korespondenta w Federacji Rosyjskiej nie może być w jakimkolwiek stopniu porównywana z działalnością, jaką prowadził w Polsce Leonid Swiridow" - czytamy dalej.
Przypominamy, że odebranie akredytacji i wydanie nakazu opuszczenia Polski przez Leonida Swiridowa nie miało związku z jego działalnością dziennikarską. Decyzja o utracie przezeń uprawnień korespondenta zagranicznego została podjęta w zgodzie z polskim prawem na wniosek Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Uważamy, że działanie MSZ FR stoi w sprzeczności z niepodważalną zasadą niezależności dziennikarskiej i będzie miało negatywne konsekwencje dla informowania polskiego społeczeństwa o Rosji i stosunkach polsko-rosyjskich - brzmi komunikat podpisany przez Artura Dmochowskiego, rzecznika prasowego MSZ.
Dziennikarz wydalony z Rosji
"Moskiewski korespondent Gazety Wyborczej Wacław Radziwinowicz zostanie wydalony z Rosji. To odpowiedź na wydalenie z Polski Swiridowa" poinformował na Twitterze Roman Imielski, sekretarz redakcji. Dziennikarzowi cofnięto akredytację, ma 30 dni na opuszczenie Rosji.
W piątek 18 grudnia w godzinach porannych dziennikarz został wezwany w trybie pilnym do Departamentu Informacji i Prasy rosyjskiego MSZ, gdzie został poinformowany przez urzędników o wstrzymaniu akredytacji i nakazie opuszczenia kraju. Radziwinowicz jest korespondentem "GW" w Rosji od prawie 20 lat. W swoich tekstach często zajmuje się analizą polityki Kremla. W 2014 r. został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Zdaniem mediów decyzja rosyjskiego MSZ może być odwetem za wydalenie z Polski Leonida Swiridowa. Dziennikarz opuścił Polskę 12 grudnia po tym, jak szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców utrzymał w mocy decyzję wojewody mazowieckiego o cofnięciu dziennikarzowi zezwolenia na pobyt. Rzecznik Urzędu do Spraw Cudzoziemców Ewa Piechota zaznaczyła, że urząd nie upublicznia jej treści. Maria Zacharowa z rosyjskiego MSZ oświadczyła, że decyzja polskiego Urzędu do Spraw Cudzoziemców jest "faktem oburzającym".
msz.gov.pl, Wprost.pl