– Mam wniosek formalny, iżby pan marszałek wprowadził teraz tutaj, na tej sali, przełamanie się opłatkiem. Ja przywiozłem 460 opłatków z Nysy dla każdego – zaproponował poseł Janusz Sanocki, który na sejmowej mównicy pojawił się ze świąteczną torbą wypełnioną opłatkami.
– Pan używa uprzejmości mojej i proszę pana bardzo, aby nie wypowiadać się w sprawach, które dotyczą innych zasadniczych kwestii - wiary, wartości chrześcijańskich, żeby pan nie nadużywał tego tutaj – odparł marszałek. Następnie poprosił posła o opuszczenie mównicy "łącznie z tą torbą, bardzo ciekawą".
Gdy ten nie dostosował się do jego prośby, argumentując, że "nie odnosił się do wiary chrześcijańskiej", marszałek wyłączył mu mikrofon i ponownie wezwał do opuszczenia mównicy. Wówczas Sanocki wszedł pomiędzy poselskie ławy i zaczął rozdawać opłatki.
sejm.gov.pl