"W ostatnim czasie w sposób niepokojący nasiliło się używanie haseł antysemickich. Przekraczane są kolejne granice, które w Państwie demokratycznym powinny być chronione przez stosowne organy. Mamy na myśli między innymi wydarzenia we Wrocławiu, gdzie spalono kukłę Żyda, oraz pojawienie się haseł: „Domagamy się od Rządu Likwidacji Masonerii Żydowskiej w Polsce. Zagrażają Polakom” na Marszu Wolności i Solidarności z 13 grudnia.
Odczuwamy tym większą przykrość, że jeszcze niedawno podczas spotkania chanukowego u Pana Prezydenta Andrzeja Dudy wypowiedziane zostały życzenia spokoju dla wszystkich obywateli Polski, a Pan Prezydent odwołał się do „Rzeczpospolitej przyjaźni”.
Ostatnia wypowiedź Pawła Kukiza wstrząsnęła środowiskiem polskich Żydów. Po drugiej wojnie światowej i wydarzeniach z marca '68 roku nasza społeczność w Polsce jest bardzo mała, ale z całą stanowczością będziemy protestować przeciwko takim jawnie antysemickim wypowiedziom. Są one nie tylko niezgodne z polskim prawem, ale i poczuciem przyzwoitości.
Dlatego domagamy się od władz Rzeczpospolitej Polskiej, zarówno Pani Premier Beaty Szydło, Pana Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego jak i Pana Prezydenta Andrzeja Dudy, stanowczej reakcji w tej sprawie. Oczekujemy, że polskie władze nie będą milczeć i stanowczo potępią ekstremistyczne, antysemickie wypowiedzi" - brzmi oświadczenie, pod którym podpisał się przewodniczący zarządu związku Lesław Piszewski.
20 grudnia na antenie Radia ZET Paweł Kukiz stwierdził, że "Marsz Komitetu Obrony Demokracji był finansowany przez żydowskiego bankiera".
jewish.org.pl, Radio ZET